niedziela, 4 lutego 2018

[WYWIAD] Redukcja tkanki tłuszczowej

Metabolizm, redukcja tkanki tłuszczowej i najlepiej natychmiastowe efekty bez pracy. Co naprawdę ma sens na drodze do przemiany naszego ciała, mówi Piotr Dziewiński - trener personalny. 



Panie Piotrze, czym jest metabolizm?

Z szerokiej definicji metabolizm jest całokształtem przemian i procesów  zachodzących w naszym organizmie. W tym przypadku interesuje nas część odpowiedzialna za korzystanie z „tłuszczu” jako paliwa energetycznego. Aby tak się stało, musimy stworzyć naszemu ciału odpowiednie warunki ku temu.

Dlaczego tak istotna jest różnorodność ćwiczeń? 

Różnorodność ćwiczeń ma dwa ważne aspekty w naszej drodze do lepszej sylwetki. Pierwszy to fakt, że organizm co jakiś czas potrzebuje nowego bodźca, gdyż z czasem adaptuje się do danych ćwiczeń i obciążeń, co za tym idzie przestają dawać oczekiwane efekty. Nowym bodźcem może być inne ćwiczenie, inna ilość powtórzeń, obciążenie lub chociażby kolejność ich wykonywania. Z drugiej strony mamy aspekt psychiczny – szybko się nudzimy, zniechęcamy i odpuszczamy kolejne treningi. Poprzez zmianę któregoś z wyżej wymienionych parametrów mamy poczucie, że „coś się dzieje”, przez to nie dopada nas tak łatwo monotonia.

Natychmiastowe zmniejszenie posiłków z pewnością nie pomoże w przyspieszeniu metabolizmu. Jaka powinna być dieta podczas treningu tkanki tłuszczowej? 

Najczęściej popełnianym błędem przez osoby początkujące, chcące pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej jest drastyczne obniżenie ilości i częstotliwości przyjmowanego jedzenia. Oczekujemy przez to szybkich efektów i z radością przyjmujemy utratę kilku kilogramów po tygodniu (które niestety nie pochodzą z tkanki tłuszczowej). Niestety odbywa się to kosztem naszego zdrowia, ponieważ nie dostarczamy potrzebnych witamin i minerałów. Nasz organizm jest na tyle inteligentny, że kiedy zauważa radykalne obniżenie spożywanego przez nas jedzenia, zaczyna gromadzić go jak najwięcej do „magazynu” – wyczuwa trudny dla niego czas.

Na końcu okazuje się, że nie jesteśmy w stanie utrzymać takiego reżimu przez dłuższy czas i wracamy do poprzednich nawyków żywieniowych z dodatkowymi kilogramami na wadze – tak zwany efekt JOJO... 

Może zabrzmi to zabawnie, ale żeby uniknąć takiego scenariusza musimy jeść – czasem nawet więcej niż dotychczas. Deficyt kaloryczny do jakiego możemy dopuścić to minus  200-400kcal – w zależności od osoby. Podając na przykładzie, jeżeli zapotrzebowanie danej osoby wynosi 2200kcal, kaloryczność diety będzie wynosiła ok 1800kcal – to jest naprawdę dużo zdrowego jedzenia. W sytuacji, kiedy organizm jest dobrze odżywiony, metabolizm się „rozpędza” – to oznacza, że tkanka tłuszczowa staje się zbędna i jest częściej pobierana do spożytkowania.

Co zdecydowanie powinniśmy wykluczyć z naszego jadłospisu?

Obecnie mamy do wyboru wiele strategii żywieniowych: dieta wysokowęglowodanowa, dieta wysokotłuszczowa, dieta paleo, samuraja. Moim zdaniem na każdego działa coś innego, warto wypróbować co jest dobre dla mnie. Koniecznie powinniśmy wykluczyć z naszego jadłospisu wszelkie produkty przetworzone, słodycze i żywność typu fast-food. Są to produkty  wysokokaloryczne, które nie dostarczają żadnych wartości odżywczych. W sieci jest wiele ciekawych przepisów na odpowiedniki tych dań w wersjach „fit” – w momentach słabości możemy się skusić, bez dużych wyrzutów sumienia.

Komuś może wydać się śmieszne, ale odpowiednia ilość snu pomaga w tej redukcji?

Pojawia się coraz więcej badań stwierdzających jak duży wpływ na nasze życie ma sen. Okazuje się, że przewlekłe ‘niedosypianie’ może skutkować problemami metabolicznymi, zaburzeniami pracy mózgu i reszty organów, ogólnym osłabieniem ciała. Osoby niewyspane mają często wysoki poziom kortyzolu we krwi – jest to hormon w dużej mierze powodujący odkładanie się tkanki tłuszczowej w ciele. Tak więc starajmy się spać książkowe 7-8 godzin, a na pewno zauważymy różnicę.

Ile czasu powinniśmy ćwiczyć, aby zauważyć pierwsze efekty? Oczywiście z przestrzeganiem diety... 

Z założenia umawiam się z moimi podopiecznymi na wymierne i widoczne efekty po 4 tygodniach – z zastrzeżeniem przestrzegania założeń dietetycznych. Oczywiście zdarzają się osoby u których następuje to szybciej,  4 tygodnie to termin zupełnie bezpieczny.

Dlaczego z jednych partii ciała tłuszcz schodzi szybciej, ż innych – wolnej? 

Miejsce odkładania się tkanki tłuszczowej jest uwarunkowane genetycznie. I nie – niestety nie ma możliwości ‘wybrania’ miejsca z którego chcielibyśmy się jej pozbyć w pierwszej kolejności. W głównej mierze wyróżniamy dwa sposoby odkładania się tkanki tłuszczowej, gruszka (szczuplejsza góra, grubsze nogi i pośladki) i jabłko (otłuszczone okolice klatki piersiowej i ‘oponka’ na brzuchu). Istnieje również zależność, że najpierw stracimy tkankę tłuszczową tam, w pierwszej kolejności się ona pojawiła.

A kiedy przychodzi zmęczenie i zwyczajnie nie chce się iść na trening... Co poleca Pan w takiej sytuacji? 

Z doświadczenia wiem, że najtrudniejszą rzeczą w tym wszystkim jest spakować torbę i wyjść z domu. Jak nam się to uda, reszta jest już formalnością. Dobrze jest mieć partnera treningowego, który  w takiej chwili wyciągnie nas z domu i zmotywuje do działania. Konsekwencja jest tym, co zaprowadza nas do sukcesu i obranego celu – musimy o tym pamiętać.

___
Źródło: magazynfamilia.pl 
Fot.: pixabay.com/pl  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Niedoskonala-ja.pl , Blogger