Na wierze Piotra i Apostołów można bezpiecznie się oprzeć. Ich wiara to wielka pomoc dla nas, zwłaszcza w sytuacjach, gdy my Boga nie czujemy i nie rozumiemy.
💛 WIARA WYPRÓBOWANA
Kościół ma naprawdę solidne fundamenty. Gdy Jezus mówi do Piotra, że będzie opoką, na której zbuduje swój Kościół, nie jest to figura retoryczna, ale stwierdzenie faktu. O co tu jednak chodzi?
Choć trudno nam wyznaczyć dokładny moment w historii zbawienia, kiedy to narodził się Kościół, ogromną rolę miały w tym procesie wydarzenia po zmartwychwstaniu, tzw. chrystofanie popaschalne, czyli spotkania Zmartwychwstałego Pana z uczniami. Dlaczego one są tak ważne? Ponieważ niemal każde z tych spotkań zaczyna się od wątpienia, braku wiary i większej roli zdrowego rozsądku, zamiast tego, co nazywamy dziś wiarą.
Piotr i Jan nie uwierzyli kobietom, dlatego sami przybiegli do grobu, aby przekonać się, że grób Jezusa jest pusty. Uczniowie z Emaus dopiero pod koniec spotkania zorientowali się, że spędzili kilka ostatnich godzin z Jezusem. Maria Magdalena pomyliła Jezusa z ogrodnikiem. A Tomasz żądał twardych dowodów, że Jezus faktycznie zmartwychwstał i żyje.
Kiedy jednak wszyscy przekonali się - najpierw rozumem, a potem dzięki Duchowi Świętemu - że Jezus zmartwychwstał i żyje, byli w stanie oddać swe życie w tej sprawie. Ich pewność tego, w co wierzą była całkowita.
💛 CZUJĘ BOGA / NIE CZUJĘ
Dlaczego wiara Apostołów jest ważna również dla nas, żyjących dwa tysiące lat po tych wydarzeniach? Ponieważ w naszym życiu wiary będziemy doświadczać naprzemiennie dwóch sytuacji: gdy czujemy Bożą Obecność, wiemy że Bóg jest, że do nas mówi, że jest dobry i że prowadzi przez życie oraz gdy będzie zupełnie przeciwnie.
Będzie tak, że jak w dzisiejszej Ewangelii z Piotrem - Duch Boży będzie przez ciebie przemawiał, będziesz widział jak Bóg cię prowadzi, będziesz namacalnie - rozumem i zmysłami doświadczał obecności Boga. Ale będzie też tak, że rozum będzie miał wątpliwości, uczuć i emocji nie będzie, a wola będzie cię odpychała od wszystkiego co boskie (modlitwa, sakramenty, Słowo Boże, moralność chrześcijańska, Kościół). Co wtedy robić?
💛 OPRZYJ SIĘ NA WIERZE APOSTOŁÓW!
W sytuacjach, gdy Boga "nie czujesz" lub nie pojmujesz, oprzyj się na wierze Apostołów. Na wierze Piotra i jego towarzyszy. Idź wtedy tam, gdzie Kościół mówi, że Pan jest, nawet jeśli tego "nie czujesz".
Szukaj wtedy Pana w Słowie Bożym. Nie rezygnuj z osobistej modlitwy. Idź na przekór do kościoła na adorację i Eucharystię. Jeszcze częściej korzystaj ze spowiedzi. Złap się Maryi przez różaniec.
W takich sytuacjach jesteś jak Apostołowie, którzy powątpiewają ("Czy może być coś dobrego z Nazaretu"), ale jeśli pójdziesz za zdaniem "Chodź i zobacz" i będziesz szukać Pana tam, gdzie Apostołowie mówią, że On jest - On tam jest. Uczniowie z Emaus odkryli, że Jezus jest w Słowie i w Eucharystii. Tomasz doświadczył, że Bóg jest we wspólnocie. Apostołowie wraz z Maryją w dniu Zesłania Ducha Świętego przekonali się sami, że Bóg jest wierny swoim obietnicom, które wcześniej złożył. Ty też możesz się o tym przekonać.
Ten rodzaj wiary, która nie jest oparta tylko na rozumie i zmysłach jest nawet doskonalszy. Dlatego Jezus pouczył Tomasza "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli". Gdy więc Boga nie czujesz, ale robisz wszystko "na wiarę", podejmując decyzję, że On jest tam, gdzie uczy Kościół oparty na Apostołach - rośniesz w wierze, a przez ciebie rośnie Kościół. Wtedy wiara Kościoła staje się twoją wiarą, wypróbowaną w ogniu różnych doświadczeń. Czy będziesz więc umiał trwać w Kościele, modlić się i być z Panem, wbrew temu co czujesz?
Ks. dr Piotr Spyra