niedziela, 31 lipca 2022

[KOMENTARZ] Od czego zależy szczęście?

[KOMENTARZ] Od czego zależy szczęście?

Nie ma prostej zależności pomiędzy bogactwem a szczęściem na zasadzie "mam dużo, więc będę szczęśliwy". Ewangelia podpowiada nam, że jest wręcz odwrotnie: prostszą drogą do szczęścia jest ubóstwo. Jakże to sprzeczne z naszymi wyobrażeniami i pragnieniami bogacenia się!

pixabay.com/pl/

OD CZEGO ZALEŻY SZCZĘŚCIE?

Dziś Jezus uczy, że nasze życie nie zależy od naszego mienia. Oznacza to, że nie ma prostej zależności pomiędzy ilością bogactw i naszym szczęściem, bo to nie od nich zależy czy będę szczęśliwy. Jakże to uwalniające dla każdego z nas, bo droga do szczęśliwości jest otwarta tak dla bogatego, jak i biednego. A gdy uświadomimy sobie, że odpada nam kolejny zewnętrzny (i często niezależny od nas) czynnik, który rzekomo daje szczęście w życiu, możemy się skupić na tym, co o wiele bardziej istotne - na mojej relacji z Bogiem.

OD LĘKU PO CHCIWOŚĆ

Skoro prawdziwe szczęście pochodzi od Boga a nie od materialnych rzeczy, trzeba nauczyć nasze niepokorne serce umiejętności oderwania się od ziemskich dóbr.

Zbyt często wpadamy w skrajne stany. Jednym z nich jest przesadne zamartwianie się o to, co będziemy jeść, co będziemy pić i w co będziemy się przyodziewać. A przecież Ojciec Niebieski, który troszczy się o ptaki i przyodziewa lilie polne doskonale wie, czego potrzebujemy i da nam to, bo jesteśmy dla Niego ważni.

Drugą skrajnością jest "klęska urodzaju", o której czytamy w dzisiejszej Ewangelii. Jak niewiele wystarczyło, aby bogacz któremu obrodziło pole powiedział sobie "Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!", zapominając przez to o Bogu, o życiu wiecznym, o właściwych priorytetach.

WSZYSTKIEMU WINNA WYOBRAŹNIA

Często to powtarzamy, ale naszym najsłabszym punktem, przez który zły duch ma do nas największy dostęp jest nasza wyobraźnia (uczucia, emocje, pragnienia). Kiedy jej nie opanujemy, dajemy zwodzić się w jedną lub drugą stronę. Albo przesadnie martwimy się, albo przesadnie pragniemy coś posiadać... i wskutek tego nie jesteśmy szczęśliwi, bo łaska Boża nie jest związana z naszymi wyobrażeniami, ale z chwilą obecną.

Dlatego trzeba cały czas uczyć się żyć chwilą obecną. Kiedy się powodzi - jestem na bieżąco z Bogiem i dziękuję Mu za Jego ojcowską dobroć. Kiedy się nie powodzi - dobroć Boga wcale się nie zmniejszyła. Dlatego staję w decyzji zaufania - Ty wciąż troszczysz się o mnie, nawet jeśli teraz tego nie widzę. I cały czas priorytetem jest u mnie troska o Królestwo Boże, bo wszystko inne będzie mi dodane.

W ten sposób bogactwa (lub ich brak) nie mają aż tak wielkiego wpływu na moje życie duchowe (a więc poczucie szczęścia), bo nie w nich lokuję swoje serce, lecz w Bogu, którego miłość i dobroć są stałe i niezmienne. I spełnia się na mnie Ewangelia, że moje życie (a więc szczęście), nie zależy od mojego mienia, tylko od wolności mojego serca od tych spraw, a przede wszystkim od mojej bliskiej relacji z Bogiem, do którego należy "świat cały i jego mieszkańcy". Dlatego, jeśli tylko będzie mi coś potrzebne - nie ma dla Niego żadnego problemu, aby mi to dać.

Gdzie jest twoje serce dziś? Jakie są twoje największe pragnienia? Żyjesz nieustanną pogonią za tym czego nie masz, czy cieszysz się z tego co masz? Pilnuj swojej wyobraźni, bo nawet jeśli dostaniesz to, czego pragniesz, najprawdopodobniej nie będziesz szczęśliwy, bo nie od rzeczy materialnych zależy nasze szczęście.

- Ks. Piotr Spyra 

środa, 27 lipca 2022

Jeszcze są wakacje...

Jeszcze są wakacje...
W tym roku wakacje są dla mnie wyjątkowym czasem odpoczynku, ale też spotkań. Nie mam wątpliwości, że relacje, które zaczęły się w czasie wojny - są wyjątkowe. Niemal każdego dnia się o tym przekonuję. Kto by pomyślał wtedy, pod koniec lutego czy na początku marca, że zaledwie kilka zdań będzie początkiem pięknych przyjaźni. Czas mija, a kontakt trwa - mimo odległości... To jest piękne! Jestem wdzięczna wszystkim naszym Przyjaciołom z Ukrainy, z którymi mamy przyjemność wspólnie spędzać wakacyjny czas 💙💛 

archiwum prywatne 

I dziękujemy wszystkim, których już podczas tych kilku tygodni spotkaliśmy. Jak ktoś chce - znajdzie sposób! Bardzo, bardzo dziękujemy!

PS. Trzeba odpoczywać, nabierać siły, by po powrocie do codzienności - znowu działać 💙💛    

wtorek, 26 lipca 2022

Co to jest szczęście?

Co to jest szczęście?

pixabay.com/pl/

Szczęście nie zależy od tego, co mamy, 

ale zależy od tego, jak się czujemy wobec tego, co mamy. 

Możemy być szczęśliwi z małymi rzeczami 

i nieszczęśliwi z dużymi. 


- William D. Hoard

poniedziałek, 25 lipca 2022

Modlitwa Kierowcy

Modlitwa Kierowcy
pixabay.com/pl/

Boże, daj mi pewną rękę i bystre oko, abym nikomu nie wyrządził żadnej szkody. 

Nie pozwól, Dawco życia, bym stał się przyczyną śmierci lub kalectwa, 

a także zachowaj od nieszczęścia i wypadku. 

Pohamuj pokusę nadmiernej szybkości. 

Oby piękno stworzonego przez Ciebie świata 

i radość Twej łaski towarzyszyły mi na zawsze. 

Amen.

niedziela, 24 lipca 2022

Pięć miesięcy wojny

Pięć miesięcy wojny
Aż trudno uwierzyć, że od pięciu miesięcy giną niewinni ludzie... Pięć miesięcy to bardzo długo, ale to też czas, w którym nie tylko wzajemnie darzymy się większą życzliwością i wsparciem - to czas nawiązywania pięknych relacji, za które jestem bardzo, bardzo wdzięczna! 

pixabay.com/pl/

Cieszę się z każdego spotkania nie tylko podczas wolontariatu w Punkcie Informacyjnym przy Pałacu Kultury i Nauki czy na Dworcu Zachodnim, ale też w Częstochowie, we Wrocławiu, Legnicy, Świnoujściu, Międzyzdrojach i innych miastach naszego kraju. Jestem wdzięczna za rozmowy w autobusie, tramwaju czy na ulicy.  

Dziękuję za każdą rozmowę, każde zaproszenie i dobre słowa. Każde spotkanie jest dla mnie bardzo inspirujące i ważne. Zgadzam się z tym, co powiedział mi kolega psycholog, kiedy jeździliśmy po Warszawie i odwiedzaliśmy różne ośrodki, w których mieszkali nasi Przyjaciele z Ukrainy... Powiedział, że znajomości, które zaczęły się w tak trudnym czasie będą jednymi z najwartościowszych relacji w naszym życiu...

Dziękuję za wszystko...
Chwała Ukrainie! 💙💛

sobota, 23 lipca 2022

Coś do jedzenia...

Coś do jedzenia...
Wybraliśmy się po południu do jednej z moich ulubionych kawiarni na Nowym Świecie. Ledwo zdążyliśmy wypić łyk kawy, a zjawił się przy nas chłopak, który spytał: Kupi mi pani coś do jedzenia? Zdecydowanie, patrząc mu prosto w oczy, powiedziałam: Nie. 

pixabay.com/pl/

Widziałam jak patrzył na ciasto, które stało na naszym stoliczku. Poszedł dalej, do innych ludzi w kawiarni. I kiedy po kilku minutach wracał, znowu podszedł do nas, a tak patrzył na to ciasto... 😥 Zanim do nas wrócił to byłam już gotowa by pójść coś mu zamówić. Miał takie smutne oczy... Wystarczyło mi tych kilka sekund, by się ogarnąć i być przydatną. 

Ten chłopczyk wzruszył mnie bardzo. Później, kiedy wróciłam do naszego stoliczka - rozmawialiśmy o tej sytuacji. Myślę, że wielu z nas na co dzień słyszy podobne pytanie - czy to na ulicy czy w sklepie... 

Od nas samych zależy czy zbudujemy wyższy mur, czy pójdziemy po więcej krzeseł i zaprosimy innych do naszego stolika... 

piątek, 22 lipca 2022

Nigdy się nie zgadzaj...

Nigdy się nie zgadzaj...
Nigdy się nie zgadzaj, aby być dla kogoś jedną z opcji.
Nigdy się nie zgadzaj, aby ktoś się zastanawiał czy Ciebie chce.
Nigdy się nie zgadzaj, aby oddawać komuś wszystko co w Tobie najlepsze, w zamian za marne ochłapy jego zainteresowania.

pixabay.com/pl/

Nie marnuj najlepszych lat swojego życia za uganianiem się i wiecznym naskakiwaniem komuś, kto nie potrafi docenić Twojego potencjału. Komuś, kto wiecznie skupia się na Twoich słabszych stronach, niż docenieniu Twojego zaangażowania i starania się o jego szczęście (...). 

- Kobus  

czwartek, 21 lipca 2022

Świece z kloszem

Świece z kloszem
Wakacje, wakacje... długie śniadania, i dłuuugie wieczory 😉 Uwielbiam ten czas, kiedy mam wokół siebie cudownych ludzi - to nie miejsce, w którym odpoczywamy, ale ludzie, z którymi jesteśmy - tworzą atmosferę 😍 Mi do szczęścia brakuje niewiele - doceniam to, co mam... Lubię po całym dniu odpoczywać w blasku świec i często z zakupów czy wyjazdów wracam z nowym zapachem zamkniętym w słoiczku 😍

naturalnaswieca.pl 

Uwielbiam świece zapachowe 😍 Zawsze mam odłożonych kilka na "czarną godzinę" 😉 Lubię w chłodniejsze miesiące poczuć piękny zapach kwiatów, który przypomina mi o wakacyjnych chwilach... Świece są takie magiczne! 😍

naturalnaswieca.pl 

Bardzo spodobały mi się świece z kloszem. Tworzy je Ola, której praca jest pasją - to przekłada się na jakość produktów. Dlatego właśnie tak bardzo lubię otaczać się ludźmi, którzy mają pasję... Ola tworzy prawdziwe cudeńka 😍

Świece mają różne zapachy i dostępne są w różnych pojemnościach. To doskonała dekoracja, ale też doskonały prezent szczególnie dla tych, którzy lubią się relaksować po ciężkim dniu przy muzyce i blasku świec... Bez znaczenia jaki zapach wybierzemy - jest cudowny! 😍 Każda świeca jest pięknie wykonana.

pixabay.com/pl/

Świeca z kloszem będzie wyjątkową ozdobą wnętrza, ale też przyozdobi mieszkanie piękną wonią 😍 Co ważne - świece o pojemności 200ml to aż... 45h palenia! 😍



___
artykuł promocyjny 

środa, 20 lipca 2022

Konopne serum do stóp

Konopne serum do stóp
Od kilku tygodni używam regenerującego serum do stóp z CBD o zapachu drzewa herbacianego, chociaż nie bardzo byłam przekonana do produktu. Z dnia na dzień przekonywałam się coraz bardziej do tego serum. Zdecydowanie jest to dobry wybór jeśli chcemy odżywić skórę na stopach. Serum jest bardzo delikatne i szybko się wchłania. 

archiwum prywatne 

Serum do stóp jest produktem naturalnym. Bogata formuła bazująca na nierafinowanym maśle Shea - w połączeniu z olejami z winogron i oliwek, przynoszą natychmiastowy efekt nawilżenia. Po stosowaniu serum - stopy są gładsze.

archiwum prywatne 

Warto sięgnąć po serum by o jego działaniu przekonać się na własnej skórze 😉 

archiwum prywatne 

Bardzo przypadł mi do gustu również jogurtowy mus konopny z CBD do ciała o zapachu owoców leśnych. I podobnie jak serum - jest nieodłącznym elementem codziennej pielęgnacji 😍 Mus gwarantuje głębokie odżywienie i nawilżenie skóry. Pod wpływem ciepła dłoni masło zamienia się w pielęgnacyjny olejek. Produkt jest bardzo wydajny. 

archiwum prywatne 

Każdy, kto trenuje doceni właściwości maści Stawocare. To takie 3w1: regeneracja stawów, łagodzenie objawów oraz zmniejszenie obrzęków i wzmocnienie skóry. 

hempking

To też fajny pomysł na upominek - pamiętamy o tym, żeby nie czekać na specjalne okazje! TU i TERAZ 💙 Maść Stawocare docenią nie tylko ci, którzy trenują, ale również osoby starsze 😍  



___
artykuł promocyjny 

wtorek, 19 lipca 2022

[WYWIAD] Zaniedbanie emocjonalne w związku

[WYWIAD] Zaniedbanie emocjonalne w związku

Jakość - nie ilość - we wszystkim! W rodzinie, w przyjaźni, w miłości. Po co budować coś, co od początku skazane jest na niepowodzenie, bo niektórzy zamiast prawdy - wybierają kłamstwa? Czasami może i lubimy trochę żyć w takim idealnym świecie, nie wszystko widzieć... ale w końcu przychodzi taki moment, że po prostu mamy dość. Zostawiamy ludzi, którzy tworzą cały ten shit i idziemy w swoją stronę...  Krótko o zaniedbanie emocjonalnym w związku mówi Ewa Guzowska - psycholog, psychoterapeuta, coach 

pixabay.com/pl/ 

Pani Ewo, jak najprościej wyjaśnić zaniedbanie emocjonalne?

Zaniedbanie emocjonalne zaczyna się często w dzieciństwie, kiedy rodzice nie odpowiadają na potrzeby emocjonalne dziecka. W związku z tym, mamy do czynienia z podobnymi symptomami jak w przypadku DDA – czyli Dorosłego Dziecka Alkoholika, powstał termin DDD - czyli Dorosłe Dziecko Dysfunkcyjne. Później, już jako DOROŚLI, wchodzą z tym w związki. Będą funkcjonować w oparciu o wykształcone w nich syndromy np.: moje uczucia i emocje nie są ważne, coś z mną jest nie tak, lekceważysz swoje uczucia, a cudze są ważniejsze niż Twoje, czujesz się gorszy od innych, nie dajesz sobie prawa do szczęścia, masz poczucie wstydu i winy.

Po czym najłatwiej rozpoznać zaniedbanie emocjonalne w związku?

Najprościej, jeśli rozpoznamy pewne syndromy zaniedbania emocjonalnego. Będziemy mogli przyglądać się temu, a także podjąć decyzję o podjęciu terapii, ponieważ niemożliwe jest stworzenie zdrowego związku. Syndromy te ograniczają jednostkę i nie pozwalają jej poczuć się szczęśliwą, ponieważ nigdy wcześniej tego nie doświadczyła. Ważne, by wiedzieć, że emocje i uczucia są dobre, a także są oznaką siły.

To, że przestajemy o siebie dbać ma przecież też wpływ na to, że stajemy się mniej atrakcyjne. A to znowu może się przyczynić do zaniedbania emocjonalnego?  

Z pewnością dbanie o siebie jest pewną formą, z którą wzrasta nasze poczucie wartości, a tym samym czujemy się lepiej. Jesteśmy połączeni, więc jeśli coś zmieniamy to ma wpływa na samopoczucie.

Od czego zwykle zaczyna się zaniedbanie emocjonalne w związku? 

Jeśli w dzieciństwie potrzeby emocjonalne spotkały się z odpowiedzią, to wniesiemy to też do związku. Będziemy słuchać siebie nawzajem, dając sobie przestrzeń z szacunkiem, ale także dbając o swoje granice, będziemy w sposób swobodny wyrażać swoje emocje i uczucia. Istotne jest byśmy sami byli w stanie wyrażać swoje emocje i uczucia, jest to coś podstawowego gdy parter posiada tę umiejętność. 

A może zbyt często zapominamy o tym, że o związek trzeba dbać zawsze?

Zawsze wszystko wymaga dbania. Dbanie daje poczucie ważności. Związek powinien wzrastać, a by to się działo - jesteśmy za to współodpowiedzialni.

W jaki sposób postępować, by zaniedbania emocjonalnego nie doświadczyć?

Jeśli mamy miłość do siebie i do partnera, darzymy go szacunkiem, dając mu przestrzeń to stwarzamy doskonałe warunki by wzmacniać i rozwijać to, co najistotniejsze. 

Zaniedbanie emocjonalne da się odbudować? 

Wszystko zależy... bo z pewnością przy obopólnej chęci i podjęcia terapii jest to możliwe, ale wszystko zależy od tego, czy obydwoje tego pragną.

Związek zabija również kłamstwo, egoizm, tajemnice... A to już chyba droga do poczucia osamotnienia w związku?  

Jeśli to pojawia się w związku, to już początek końca…   


poniedziałek, 18 lipca 2022

Pufa ze schowkiem

Pufa ze schowkiem

Są tutaj pewnie tacy, którym ciągle szkoda wyrzucić przedmioty, mimo tego, że są popsute czy stare i nieprzydatne do niczego. A jednak - sentyment... Na ogół nie mam problemu z pozbyciem się tego, co stare, ale są takie przedmioty, z którymi byłoby mi ciężko się rozstać... 😉 więc... szukam dla nich miejsca... 

pixabay.com/pl/

Bardzo spodobały mi się eleganckie prostokątne pufy, które są wykonane z weluru. To materiał wyjątkowo miękki i aksamitny w dotyku, a do tego lekko połyskujący, dzięki czemu całość wygląda jeszcze bardziej elegancko 😉 Najbardziej spodobało mi się to, że jest w nich schowek 😉 Pufy z pojemnikiem - poza tym, że są bardzo praktyczne, bo możemy w nich schować zarówno koc jak i inne rzeczy - są bardzo łatwe w montażu, więc jeśli ja sobie poradziłam to każdy da radę.  

edinos.pl

Wybór pufy to też doskonała organizacja przestrzeni. Sprawdzi się w każdym wnętrzu. Nie zajmuje zbyt dużo miejsca, a jej pojemność naprawdę potrafi zaskoczyć. Szerokość pufy to 61cm, a wysokość to 38cm. To, co równie ważne - maksymalne obciążenie siedziska to aż 80kg!

edinos.pl

Pufa może posłużyć jako podnóżek - docenimy ją szczególnie podczas długich wieczorów z książką 😉 I oczywiście podczas wizyty niezapowiedzianych gości, bo może ktoś na niej siedzieć 😉 Największą zaletą dla mnie jest schowek - dzięki niemu mamy szansę tak ogarnąć mieszkanie, by było więcej przestrzeni.

Z kodem 👉 edinos50 👈 kwota zakupów zostanie pomniejszona o 50zl ☺

Zainspiruj się


___

artykuł promocyjny 

niedziela, 17 lipca 2022

[KOMENTARZ] Słodko-Gorzko

[KOMENTARZ] Słodko-Gorzko
Życie ucznia Jezusa jest słodko-gorzkie. Są w nim radości i bardzo mocne doświadczenia prowadzenia Boga, ale są też trudy, fałszywe oskarżenia i nawet prześladowania. Czy tak musi być? Jak sobie z tym poradzić?

pixabay.com/pl/

🎶 STYL ŻYCIA

Styl życia jest to pewien zestaw cech, które opisują nasze postępowanie, codzienne zwyczaje i system wartości, zarówno gdy jesteśmy w pracy i wśród ludzi, jak i gdy odpoczywamy oraz nikt nie widzi, co robimy.

Styl życia to coś całościowego, dlatego w szkole Jezusa uczeń ma stać się WE WSZYSTKIM jak Jego Mistrz. Nie jesteśmy uczniami tylko wtedy, gdy się modlimy i robimy pobożne rzeczy. Szkołą Jezusa jest CAŁE nasze życie. Dlatego skoro Jezus mówi dziś, że "uczeń będzie jak jego nauczyciel", oznacza to, że będziesz przeżywał w swoim życiu wszystko to, co przeżywał Jezus: od wielkich radości doświadczania miłości i troski Ojca oraz radości z tego, co Bóg zdziałał w tobie i przez ciebie, aż do wielkiego smutku, odrzucenia i prześladowania ze strony najbliższych.

🎶 SŁODKO-GORZKO

Dzisiejsza nauka Jezusa to zaprzeczenie wszystkich współczesnych kampanii reklamowych, w których pokazuje się, że jeśli kupisz nasz produkt, będziesz już tylko zadowolony i znikną wszystkie twoje problemy. Nauka, którą głosi dziś Jezus nie nadaje się do marketingu, bo nasz Nauczyciel mówi wyraźnie, że życie Jego ucznia będzie słodko-gorzkie, a problemów wcale nie będzie ubywać.

Jeśli jesteś uczniem Jezusa, będziesz naprzemiennie doświadczał:

- ojcowskiej miłości Boga ("U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli")
- diabelskich pokus, próbujących odwrócić cię od bycia uczniem ("Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle")
- fałszywych oskarżeń i prześladowań ("Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, to o ileż bardziej nazwą tak jego domowników").
- trudnych sytuacji, w których będziesz musiał podejmować niełatwe wybory ("Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie")
- pocieszeń Boga w trudnościach ("Nie bójcie się ich! (...) Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą", "Co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach").

🎶 JEST JAKAŚ ALTERNATYWA?

Uczeń Jezusa, który wiernie idzie za Nim, ma w swoim życiu na tyle mocne dowody na istnienie Boga, Jego miłość i Jego interwencje, że nie tak łatwo zniechęcić go do takiego stylu życia, nawet jeśli nie jest ono łatwe. Dobitnie powiedział to w imieniu wszystkich uczniów św. Piotr - "Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego...".

Jeśli nawet jednak rozumowo mamy to wszystko poukładane, największym naszym problemem są zazwyczaj odczucia, emocje i wyobraźnia. Ta najdelikatniejsza część nas, która znajduje się jakby na styku nas samych i świata, jest najbardziej podatna na ataki, manipulacje, przeciążenia i "wkręty". Doskonale wiemy jak nawet jedna mała szpilka w naszą stronę potrafi nas dotknąć i wpływać na nasze decyzje trwania w uczniostwie. Wiemy też, jak jakaś nasza niezrealizowana potrzeba potrafi wystawić na próbę nasze dotychczasowe zaufanie do Boga, a w ostateczności nawet pozmieniać nasze decyzje wiary.

Dlatego, choć dla ucznia Jezusa nie ma żadnej innej alternatywy jak być z Nim wiernie na dobre i na złe, czasem mogą pojawić się w nas takie myśli, żeby dać sobie spokój z tą wiarą na całego i prowadzić bez Niego prostsze życie. To diabelska pokusa, mająca zatrzymać nas w duchowym rozwoju, którą trzeba odbijać decyzjami wiary.

Poproś dziś Jezusa, aby dał ci czujność serca, byś zrozumiał skąd się biorą te myśli, umiał je nazwać i potrafił odpowiednio zareagować, trwając do końca przy Mistrzu. Bo kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.

- Ks. Piotr Spyra

sobota, 16 lipca 2022

Radość to...

Radość to...
archiwum prywatne 

Pozdrawiamy, Kochani, znad morza 🐋🪂🏖 Na co dzień wszystkim przypominam, żeby pili dużo wody, ale sama też piję 😎 I taki oto napis pod kapslem ☺ My to wiemy, i przekazujemy wiadomość dalej w świat... ☺

Pamiętajcie Kochani, o odpoczynku... 🪂🐋🏖

piątek, 15 lipca 2022

W co się ubrać do filharmonii?

W co się ubrać do filharmonii?
Wakacje to też czas nadrabiania zaległości jeśli chodzi o teatr i filharmonię. O ile na koncert grany pod gołym niebem możemy się ubrać tak jak nam wygodnie, o tyle już w przypadku wyjścia do filharmonii - niekoniecznie. Pojawia się pytanie: Jaki strój będzie odpowiedni? Co założyć, by nie być w centrum uwagi? W końcu nie jest to wydarzenie codzienne...

pixabay.com/pl/

Wiadomo, że wyjątkowe wydarzenie wymaga wyjątkowej stylizacji, chociaż i głosów o tym, że strój nie ma większego znaczenia, bo ważne jest to by czuć się komfortowo - też nie brakuje. Co założyć by podczas uroczystego koncertu nie zwracać na siebie uwagi? Dżinsy i koszulka z nadrukiem odpadają więc już na starcie - to fajne i wygodne połączenie, ale nie jest odpowiednie do takich miejsc jak premiera spektaklu w teatrze czy wyjście do filharmonii. Pierwsze, co przychodzi nam na myśl jako odpowiedni strój to sukienka w ciemniejszych kolorach, ale niezbyt krótka. Też i w przypadku długości sukienki są podzielone głosy, bo jaka długość jest odpowiednia? Dla jednych oznacza to, że sukienka powinna być o długości tuż przed kolano, ale już dla innych odpowiednią długością będzie ta do połowy uda. I chyba lepiej by krótsza już nie była ☺

Może zdarzyć się i tak, że zanim wejdziemy do filharmonii - spotkamy się z przyjaciółmi na kawę na Starym Mieście, a w związku z tym, że w wakacje jest już bardzo gorąco - zrezygnowaliśmy z sukienki, która przykrywa ramiona. Do filharmonii oczywiście taka sukienka może niekoniecznie będzie odpowiednia, ale... od czego są żakiety? 😎

Sukienka nie musi być koniecznie czarna, chociaż większość z nas taką ma ☺ Świetnym wyborem okażą się więc sukienki w kolorach stonowanych, więc wybór jest duży: granat, szarość, burgund, ale też w filharmonii można spotkać kobiety, które postawiły na sukienki w kolorze ciemnej zieleni i przydymionej czerwieni. Odpowiednia do filharmonii będzie też sukienka w kolorze beżu. Dobrym rozwiązaniem jeśli chodzi o fason sukienki będzie sukienka w kształcie litery A - pasuje każdej kobiecie bez względu na wiek i sylwetkę. Ponadto odejmuje zbędne kilogramy i tuszuje drobne niedoskonałości.    

Filharmonia to nie rewia mody - absolutnie nie powinnyśmy się decydować na suknie balowe, chociaż są tak piękne to jednak zostawmy je na inne okazje. Nasz strój powinien wyrażać szacunek również do innych uczestników wydarzenia, warto więc mieć na względzie i osoby starsze, które z pewnością będą na widowni - z tego względu nasz strój nie powinien odsłaniać za dużo. Strój, na który się zdecydujemy powinien łączyć elegancję i skromność. Dlatego właśnie w przypadku kobiet sukienka to dobre rozwiązanie. Mężczyźni oczywiście mają łatwiej.

Możemy się zdecydować na "małą czarną" - niezawodna, sprawdza się w różnych sytuacjach, ale i spośród sukienek wizytowych i midi też możemy wybrać model, który będzie odpowiedni na niecodzienne wydarzenie. Najczęściej kobiety, które przychodzą na koncert do filharmonii są ubrane w sukienki midi w jednym kolorze - nie ma raczej miejsca na kwiatki, i innego typu ozdoby. Odpowiednie natomiast będą sukienki koronkowe czy te, które są wykonane z weluru.  Najlepszym więc rozwiązaniem będzie strój wizytowy, ale skromny. Jeśli wielkie wyjście zbliża się dużymi krokami, a wciąż nie mamy pomysłu co założyć - z pewnością inspiracją okaże się również styl biurowy.

Piękne, skromne i eleganckie stylizacje możemy też stworzyć ze spodniami, koszulą i żakietem czy spódnicą, elegancką bluzką i żakietem. Oczywiście nie zapominamy o eleganckich kombinezonach i damskich garniturach - od kilku sezonów cieszą się dużym zainteresowaniem kobiet w różnym wieku. Ponadto, sprawdzają się nie tylko podczas wielkich wyjść, ale i tych mniej oficjalnych. I są bardzo wygodne. Wystarczy dobrać odpowiednie dodatki, by stworzyć piękną wieczorową stylizację. 

I na koniec - dodatki. Nie ma co przesadzać z biżuterią. Torebka też najlepiej gdyby była mniejszych rozmiarów - zawsze będziemy mogły położyć ją na kolanach ☺ Pamiętajmy o tym by wybrać taki strój, którym podkreślimy wyjątkowość wydarzenia, w jakim będziemy brały udział. Bez względu na to gdzie będziemy wychodzić - czy to teatr, filharmonia czy spotkanie z przyjaciółmi - warto ubierać się tak by strój był dostosowany do miejsca i czasu. 

___
Źródło: ajstyle.pl 

czwartek, 14 lipca 2022

Odpoczywaj, bo...

Odpoczywaj, bo...

Odpoczynek należy do całości życia - jest obowiązkiem. Człowiek, który nie potrafi mądrze odpocząć - wyrzec się pracy - nie potrafi dalej dobrze pracować. 

- Ks. Krzysztof Grzywocz/Na początku był sens 

pixabay.com/pl/


A to wielka umiejętność umieć odpoczywać. 
- Wiesław Myśliwski, Ostatnie rozdanie

🌷  🌴  🌷

Kiedy czujesz,ze nie masz czasu na odpoczynek, pamiętaj, że to ten moment, kiedy musisz znaleźć czas na odpoczynek.
- Matt Haig, Dość dobre powody, aby pozostać przy życiu

🌴  🌷  🌴

Jeden z naszych największych mężów stanu powiedział kiedyś, że najlepszym wypoczynkiem jest zmiana rodzaju pracy.
- Arthur Conan Doyle, Znak czterech 
 
🌷  🌴  🌷

Powiedz sobie, że życie to nie tylko praca...
- AV Iwanow  

🌴  🌷  🌴

Jedna z niewątpliwych i czystych radości jest odpoczynek po pracy. 
- Immanuel Kant  
  
🌷  🌴  🌷

Odpocznij. Pole, które odpoczęło daje obfite plony.
- Publius Ovidius Naso 

środa, 13 lipca 2022

[WYWIAD] Człowiek tonie w ciszy

[WYWIAD] Człowiek tonie w ciszy

Przede wszystkim bezpieczeństwo! Pod koniec czerwca zrobiliśmy ten wywiad, a dziś dzielę się jego treścią 😎 Rozmowa z Maciejem Dziubichem - Prezesem Sopockiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego 🐳🌴🌞

pixabay.com/pl/

Maćku, jakich zasad należy bezwzględnie przestrzegać, żeby wakacje nad morzem były bezpieczne? 

Zawsze na to pytanie odpowiadam tak samo. Są cztery filary bezpieczeństwa. Po pierwsze wybieramy miejsce, gdzie są ratownicy i kąpielisko strzeżone – z wielu względów. Bezpieczeństwo jest bardzo ważne. W takim miejscu ratownicy patrzą na wodę, pilnują. Trudno nie trafić na kąpielisko strzeżone. Nad samym Bałtykiem jest około stu kąpielisk morskich, około trzystu stanowisk, około tysiąc ratowników codziennie dba o bezpieczeństwo. Na śródlądziu prawdopodobnie jest ich kilkakrotnie więcej. Niestety, ludzie mają inne priorytety. I zamiast wybierać plażę, gdzie są ratownicy, zwracają bardziej uwagę na to gdzie jest łatwy dojazd, parking, sklep, bar czy jakieś ustronne miejsce, niż to, by być w zasięgu ratownika. Jeżeli już naprawdę nie mamy możliwości skorzystania z kąpieliska strzeżonego, to kategorycznie nie wchodźmy do wody tam, gdzie jest zakaz kąpieli, czyli różnego rodzaju wyrobiska pożwirowe czy okolice budowli hydrotechnicznych. Tam, gdzie jest zakaz kąpieli - jest niebezpiecznie. 

Jaki jest drugi filar bezpieczeństswa? 

Pilnowanie dzieci. Na plaży, gdzie są tłumy, dzieciaki bardzo szybko się gubią. Stwierdzenie: idź na brzeg, a mamusia sobie poczeka na kocyku i będzie na ciebie patrzyła, jest dość odważne. Po chwili mamusia będzie patrzyła w telefon, będzie robiła sobie zdjęcia, odwróci twarz do słońca... W międzyczasie jeszcze pojawi się jakiś inny parawan, i zgubi dziecko z oczu. Dziecko zaczyna iść, po kilku minutach będzie już kilkadziesiąt metrów dalej. Zanim rodzic zauważy, że dziecka nie ma, minie kolejnych kilka minut. A zanim powiadomi służby, bo też na początku głupio się przyznać do tego, że nie upilnowało się dziecka, maluch może być już kilometr dalej. Niedawnej jak trzy tygodnie temu mieliśmy taki przypadek, że dziecko zgubiło się w Gdańsku, a znalazło się w Sopocie. 

Jakie macie swoje sprawdzone patenty, żeby dzieci się nie gubiły? 

Można przypiąć maluchowi opaskę na rękę. Mam nadzieję, że rodzicom nie usypia to czujności. Opaski zostały wymyślone, gdyż dzieci się gubią, a nie po to, że jak się zgubi, to mogę być spokojny, bo na opasce jest zapisany numer telefonu i zawsze ktoś zadzwoni. Kiedyś nawet widziałem na plaży mamę, która miała dziecko na smyczy. 

A jak zapewnić bezpieczeństwo podczas kąpieli?

Za każdym razem, kiedy dziecko jest w wodzie, rodzic powinien być po stronie głębokiej, a nie na plaży. Jeśli fala przewróci malucha, wpadnie nam on w ręce. A jeśli dziecko jest w wodzie, a rodzic na plaży, to zanim wejdzie do wody trochę czasu minie, bo przecież zazwyczaj ma w ręku telefon, a z telefonem nie pójdzie... 

Beztroskie wakacje, słońce, wypoczynek... A co z alkoholem?

Alkohol to jest trzecia zasada. Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu przy wypoczynku nad wodą. Jest to nasza narodowa bolączka, że nie potrafimy wypoczywać bez procentów. Kiedy jako ratownicy zaczynamy pracę, już o dziewiątej rano widzimy grupki osób, które idą na plażę i w każdej reklamówce prześwituje czteropak. Otwiera się piwko jedno, drugie, trzecie, wchodzimy do wody...

Co na to ratownicy? 

Ratownik, który widzi, że ktoś chodzi zygzakiem po plaży przestrzega, że nie może wejść do wody, bo jest regulamin, kąpielisko strzeżone. I taki pan się pyta, czy za kąpieliskiem może wejść do wody. Może... Takie sytuacje to jest standard. Pamiętam sytuację sprzed roku. W samo południe, o godzinie 12:00, do wody wszedł pan po sześciu piwach, i zasłabł. Ratownicy wyjęli go z wody, doprowadzili odzyskania przytomności. Kiedy przyjechało pogotowie i lekarz zapytał na co pan choruje, to wymienił cały katalog chorób współistniejących, a do tego nadwaga... Wejście do wody w takim stanie to było samobójstwo.     

A czwarta zasada bezpieczeństwa? 

Kamizelki ratunkowe – bez względu na to, czy pływamy kajakiem, rowerem wodnym czy inną jednostką pływającą. Tylko prawidłowo założona i zapięta kamizelka uratuje nas, jeśli wpadniemy do wody. Jest jeszcze piąta zasada, dodatkowa, w przypadku kiedy widzimy, że coś się dzieje nad wodą - numer alarmowy: 601 100 100 lub 112.    

A co w sytuacji, gdy wezwiemy służby, bo wydaje nam się, że ktoś się topi, a po czasie okazuje się, że pomoc wcale nie była potrzebna? 

A co w sytuacji, że jednak ktoś tam potrzebował pomocy, a my postanowimy, że jednak nie dzwonimy po służby, bo tak naprawdę nie jesteśmy pewni? Następnego dnia dowiadujemy się, że wpłynęło ciało. Jak się poczujemy? 

Jakie są kary za bezpodstawne wezwanie służb? 

Nie ma kar za wezwanie służb do akcji ratunkowej. My jesteśmy od ratowania. 

Są takie sytuacje, które stresują Ciebie najbardziej? 

Rzadko się stresuję, jestem opanowanym człowiekiem.

Największym wyzwaniem jest uratowanie życia? 

Tak. Czas jest determinantą, z którą się nie negocjuje. Jeśli ktoś tonie lub jest pod wodą, mamy kilka minut ,żeby dotrzeć na miejsce, znaleźć tę osobę pod wodą, ewakuować na brzeg, a następnie udzielić pomocy medycznej. W mojej pracy staram się skracać czas. Pod bazą stoi quad w gotowości, więc jeśli wystawię go przed bazę i ustawię w kierunku wyjazdu na plażę to zyskuję dwie sekundy. Jeśli dodatkowo ma kluczyki w stacyjce to kiedy będę biegł do akcji, nie muszę ich szukać, czyli zyskuję kolejne trzy sekundy.  

Ludzie, którym ratujecie życie okazują wdzięczność? 

Zdarza się, że ktoś przychodzi z tortem czy laurką stworzoną przez dziecko, ale to są pojedyncze przypadki, nie reguła. My też tego nie oczekujemy. Piszemy raport, odtwarzamy gotowość ratowniczą i dla nas akcja jest zakończona.    

Ratownicy – jeśli jest taka konieczność, czyli w sytuacjach, kiedy nie udało się uratować człowieka – mogą liczyć na wsparcie psychologiczne?

Generalnie nie, ale w Sopockim WOPR moi ratownicy na wsparcie psychologiczne mogą liczyć. Nie jest wcale tak, że ratownicy wodni są obyci ze śmiercią. W pogotowiu czy w szpitalu w ciągu dnia zgony zdarzają się częściej. A niektórzy ratownicy wodni przez wiele lat mogą nie mieć takiej sytuacji, dlatego każdy zgon jest dla nich dużym przeżyciem. W Sopocie mamy psychologa dyżurnego do dyspozycji po ciężkich akcjach. 

Co wyróżnia dobrego ratownika?

Kiedyś się mówiło, że dobry ratownik to suchy ratownik. Najważniejsza w naszej pracy jest prewencja. Łatwiej przeciwdziałać wejściu do wody niż później z niej ratować. Czym się charakteryzuje dobry ratownik? Lubię pracować z ludźmi, którym się chce. To jest zajęcie zespołowe, nie ma miejsca na indywidualności. Myślę, że na ratownika trzeba patrzeć przez pryzmat zespołu. 

W jakich sytuacjach ratownik może zwrócić uwagę plażowiczom?

Głównym zadaniem ratownika jest obserwacja wody, reagowanie i pomoc innym. Ratownik nie jest od tego, żeby zwracać uwagę. Katalog sytuacji, w których ratownik może zwrócić uwagę, nie jest zbyt duży. Najczęściej jest to związane z łamaniem regulaminu kąpieliska czy innego obiektu, na którym pracujemy lub przeciwdziałanie sytuacjom niebezpiecznym. Najczęściej jest to chęć wejścia do wody, gdy wywieszamy czerwoną flagę, i wbrew pozorom to wtedy mamy więcej roboty. Musimy każdemu powiedzieć, dlaczego jest czerwona flaga, wyprosić z wody. 

Po dwudziestu latach pracy w WOPR coś jeszcze jest w stanie Ciebie zaskoczyć? 

Poziom głupoty związanej z alkoholem. Za każdym razem kiedy jest przypadek z alkoholem myślę, że to już jest naprawdę szczyt, ale za jakiś czas jest kolejny, który zaskakuje mnie jeszcze bardziej. Takie szczyty głupoty to na przykład, gdy podczas nocnego plażowania połączonego z „procesem alkoholizacji” dla żartu ktoś zanurza się w wodzie i wynurza kawałek dalej, sugerując pozostałym zaginięcie w wodzie. To są akcje poszukiwawcze, trwające wiele godzin i angażujące wszystkie możliwe służby. Szukamy do rana, a kawalarz znajduje się na przykład w hotelu. W tym samym czasie do prawdziwej akcji ratunkowej może zabraknąć sił i środków...

Jakie są konsekwencje dla żartownisia? 

Dobrze, że się znalazł żywy. To jest najważniejsze.

W jaki sposób człowiek tonie?

W społeczeństwie pozostał taki obraz ze „Słonecznego Patrolu”, że ratownicy zawsze każdego uratują, i jak gdy tonie, to macha rękoma i krzyczy. Tonący nie uderzają rękoma. Bardzo często nawet nie mają siły  wyciągnąć ręki ponad powierzchnię wody. Jest cały proces tonięcia, który tylko doświadczony ratownik jest w stanie rozpoznać.  

Sezon trwa, a jak na co dzień dbacie o siebie? 

To jest bardzo indywidualna sprawa. W Sopocie, w sezonie, każdego ranka mamy treningi. Czasami jest to bieganie, czasami pływanie, ale też akcje zespołowe. W niektóre poranki jest pogadanka teoretyczna. Niedziele mamy wolne od treningu. Poza sezonem zajęcia odbywają się na basenie.


___
Źródło: Tygodnik Idziemy 

wtorek, 12 lipca 2022

Idealna torba na plażę?

Idealna torba na plażę?

Idealna torba na plażę, czyli jaka? Przede wszystkim taka, w której zmieścimy wszystko to, co będzie niezbędne, a więc zarówno kremy, ręczniki, koc do opalania jak i klapki. Plażowa torba damska jest wręcz nieodłącznym elementem letnich, wakacyjnych stylizacji, więc warto wybrać taką, która spełni nasze wyjazdowe oczekiwania. Oczywiście wybór toreb jest ogromny od plecionych, płóciennych aż do całkowicie miękkich. Każdy więc typ toreb ma swoje zalety. Chociaż większość plażowych toreb ma jeden zasadniczy plus – są bardzo, bardzo pojemne! Zmieścimy w nich wszystko 🌴🐳🌞

pixabay.com/pl/

Torby plażowe są stylowym dodatkiem nie tylko na plażę, ale też na co dzień. Warto zwrócić uwagę na torby marynarskie EKO, płócienne z uchwytami ze skręconego sznurka. Od kilku sezonów nie wychodzą z mody. Zmieści się do nich A4. Posiadają też kieszonkę zamykaną na zamek, w której można schować klucze czy dokumenty. Torby plażowe w zygzaki biało – niebieskie świetnie sprawdzą się też podczas zakupów. To praktyczny dodatek nie tylko na czas wyjazdów.

Dla wszystkich kobiet, które przyzwyczaiły się nosić torbę na ramieniu, jedną z propozycji jest przepiękna torba plażowa wielokolorowa z flamingami! Zapinana jest na suwak, ale w środku ma też przegrodę. Jest wręcz idealnym dodatkiem do wakacyjnych stylizacji. Podobnie jak torba w zygzaki – ta również pomieści format A4. Dużym zainteresowaniem cieszy się torba niebieska w kolorowe desenie, które też pomieści A4. Torba na ramię z wewnętrzną kieszenią to dobry wybór na odpoczynek na plaży. I na koniec – jedna z naszych ulubionych – torba z roślinnym motywem. Urocza, pojemna, lekka i funkcjonalna. Czego chcieć więcej? 🌴🐳🌞

Mimo, że wybór plażowych toreb jest ogromny - jeśli wybierzemy zbyt małą torbę – może okazać się nieodpowiednim wyborem na wakacyjny wyjazd. I zamiast cieszyć się urlopem, słońcem i beztroskim czasem – będziemy złe same na siebie, że ciągle musimy po coś wracać do hotelu ☺ Zainteresowaniem od kilku sezonów cieszą się również torby transparentne, których atutem jest to, że są odporne na zabrudzenia i uszkodzenia. Dla jednych minusem, dla innych – plusem jest to, że wszyscy widzą co mamy w środku. W razie czego – istnieje możliwość dokupienia organizera, dzięki czemu nie będziemy musiały rezygnować z transparentnej torby, ale też nie wszyscy będą widzieli co w niej mamy. Organizery dostępne są w różnych kolorach, fasonach i rozmiarach. Możemy wybrać kilka, i zmieniać według samopoczucia. Dzięki temu każdego dnia będziemy miały tak jakby nową torbę.  

Torba plażowa to must have wszystkich, którzy wyruszają na wakacje. Modne w sezonie letnim są torebki pełnione, które kojarzą się z portowymi stylizacjami. Ponadto, torby są praktyczne – wykonane z różnych materiałów. Mi podobają się też torby siatki i torby koszyki. Idealne na wakacyjne wyjazdy. Niewątpliwie, zaletą koszy jest pojemność. Ile to razy zdarza się, że w drodze z plaży do hotelu, coś jeszcze kupimy po drodze? Moim zdaniem warto wybierać torby większe 🌞🌴🐳 Jak to zwykle w wakacje bywa – nie brakuje również okazji do różnego rodzaju udziału w zabawach i koncertach. A na takie okazje warto mieć przy sobie mniejszą torebkę – w końcu nie musimy zabierać ze sobą koca, ręczników i kremów do opalania. A na aktywnie jeżeli dni urlopu, podczas których będziemy mieli zaplanowane wycieczki – świetnie sprawdzą się plecaki worki – równie pojemne jak plażowe torby, ale też wygodne.    

Jednak niezależnie od modelu torby, na który się zdecydujemy – powinnyśmy wziąć też pod uwagę to, aby był to produkt wygodny w noszeniu i funkcjonalny. W końcu wakacje to czas odpoczynku, więc niech będzie przyjemny pod każdym względem! 😎


___
Źródło: ajstyle.pl 

poniedziałek, 11 lipca 2022

Zła organizacja pracy?

Zła organizacja pracy?

Ciągle narzekamy na brak czasu, a może sami nie potrafimy go dobrze wykorzystać? „Złodzieje czasu” to nic innego jak czynności, które marnują czas, w którym moglibyśmy zrobić coś, co da nam satysfakcję. Bezczynne przesiadywanie przed telewizorem, przeglądanie portali społecznościowych... A później, pod koniec dnia, zdajemy siebie sprawę, że nie wykonaliśmy tego, co na dziś sobie zaplanowaliśmy. I tak oto zadania w planerze przechodzą z tygodnia na tydzień...  

pixabay.com/pl/

Niejasne wyznaczanie celów, a co za tym idzie – nieodpowiednie planowanie dnia – tu jest po części odpowiedź, gdzie potrafią się wkraść "złodzieje czasu". Zbyt dużo obowiązków w ciągu kilku godzin, które praktycznie w ogóle jest niewykonalne czy próba realizowania wielu spraw na raz nigdy nie jest dobrym pomysłem. Podstawa to jasne cele i uporządkowanie. 

Spontaniczne priorytety i niezdawanie sobie sprawy z czynności, które musimy wykonać koniecznie to kolejni złodzieje czasu. Oczywistym jest, że jedna sprawa wymagać będzie np.: czterdziestu minut, ale inna – nawet kilku godzin. Spontaniczne planowanie dnia chyba nigdy nie jest dobrym pomysłem, chociaż każdy z nas ma takie dni, kiedy jeden telefon, jedno spotkanie wcześniej zupełnie nie zaplanowane – potrafi przestawiać nam cały plan dnia, i nagle z kilku punktów, które mieliśmy do wykonania – nie zmienia się nic na naszej liście, a często też możemy mieć do siebie wyrzuty sumienia. Czasami też zdarzają mi się takie dni, że mam plany, spotkania, i nagle jeden telefon: „Będziemy jutro w Warszawie...” i całkowicie co innego jest priorytetem. Sądzę, że to też nic strasznego, bo przecież nie samą pracą człowiek żyje... 😎 

Bałagan, bałagan... 

To, co również wydaje się oczywiste w przeszkodzie do uporządkowanego dnia i wykonywanych zadań zgodnie z ustalonymi priorytetami to bałagan – wszechobecny: na biurku, w dokumentach, kalendarzu czy niepotrzebnie zapisywanych notatek. Jednym słowem: zły osobisty styl pracy. A to jest fatalne – więcej czasu tracimy na to, by te konkretne dokumenty odnaleźć...  

Nie bez znaczenia jest także zakłócanie spowodowane przez inne osoby – czyli niezapowiedziane dłuuugie odwiedziny, rozmowy telefoniczne, często też niezaplanowane... Poza tym również hałas, prywatne rozmowy, i spontaniczna kawa z przyjaciółką gdzieś na mieście. Jasne, jak to jest raz na miesiąc to nie ma tematu, ale podstawa to praca bez niepotrzebnych rozpraszaczy, że tak to ujmę...  😎

Moc w słabości? 

Do „złodziei czasu” zaliczyć należy też własne słabości. Niska motywacja oraz brak stanowczości i odkładanie wszystkiego w czasie, to również nie jest dobry pomysł – myślę, że nie raz już się o tym przekonaliśmy... Są też słabości zespołowe, w których wyróżnić trzeba przede wszystkim brak koordynacji pracy zespołowej i nieprecyzyjne przekazywanie informacji. Najważniejsze to znaleźć motywację w sobie, bo wtedy żaden „złodziej czasu” nie ma opcji zwyciężyć! 😎

niedziela, 10 lipca 2022

[KOMENTARZ] Miłość, która kosztuje

[KOMENTARZ] Miłość, która kosztuje

Prawdziwą miłość rozpoznaje się po tym, że robisz coś „więcej” niż przewiduje norma. I nawet jeśli cię to kosztuje, bądź pewien, że Jezus w stosownym czasie odda ci jeszcze „więcej”. Odda, bo sam to obiecał!

pixabay.com/pl/

BÓG WIDZI I ODDA TOBIE

Choć przypowieść o miłosiernym Samarytaninie jest tylko przypowieścią, potwierdza ona słowa Jezusa z innych fragmentów Ewangelii, że Ojciec, który "widzi w ukryciu odda tobie" (Mt 6, 6). Odda i to z nadmiarem za wszystkie koszty w miłości jakie poniesiesz tu na ziemi, bo sam to dziś obiecuje: „A jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał", "miarą dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą" (Łk 6, 38), nawet jeśli twój uczynek będzie znany tylko tobie i Bogu. 

Zaskakującą konsekwencją tych słów Jezusa jest to, że możemy się spodziewać, że w niebie nie wszyscy otrzymają te samą nagrodę. Wprawdzie trudno nam to sobie w ogóle wyobrazić i zrozumieć, co to dokładnie znaczy, ale dzisiejsza Ewangelia i świadectwa wielu świętych potwierdzają, że właśnie tak jest: że im bardziej kochasz, tym masz większe zasługi, a to w jakiś tajemniczy sposób przełoży się na wieczność. 

Nie powinno nas to tak bardzo dziwić. Przecież w nauczaniu Jezusa jest wiele analogicznych zasad, w których występuje stopniowanie: "Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich" (Mk 9, 35), "Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony" (Mt 23, 12). Dlatego możesz być pewien, że żaden twój czyn miłości nie zostanie zapomniany, tylko hojnie wynagrodzony przez Miłość, która jest nieskończona. 

MIŁOŚĆ, KTÓRA KOSZTUJE

Warto uchwycić się tej prawdy wtedy gdy miłość do Pana lub do innych ludzi dużo nas kosztuje. Są to te wszystkie sytuacje, kiedy to ja muszę być tym, który dużo „wydaje”, a wiec przebaczam gdy ta druga strona nie kwapi się do skruchy i przeprosin lub gdy ponoszę ofiarę związana z byciem wiernym mojemu powołaniu, albo gdy w relacji z kimś więcej daję niż otrzymuję w zamian. 

Mamy wtedy dwie opcje: narzekać na swój los, albo potraktować to jako ćwiczenie wiary, umożliwiające mi rozwój w miłości, za co zostanę kiedyś sowicie wynagrodzony. 

Skoro w niebie wynagradzana będzie TYLKO MIŁOŚĆ, a nie pobożne praktyki (one mają sens tylko wtedy, gdy wypływają z miłości i są oznaką miłości - patrz przykład kapłana i lewity przechodzących obok pobitego człowieka, przestrzegających przepisów Prawa ale bez miłości do bliźniego), to znaczy, że każda okazja która zmusza mnie do większej miłości, choć jest to bolesne i kosztuje, jest dla mnie błogosławieństwem i szansą na to, by doświadczyć kiedyś na sobie hojności odpłaty Boga, który jest Miłością. Wyobraź to sobie tak: Jeśli już tu na ziemi spotykamy ludzi, którzy za jakiś nasz drobny gest dobroci potrafią nam się tak odwdzięczyć, że czujemy się niegodni ich królewskiej odpłaty, to aż trudno wyobrazić sobie co przygotował Bóg dla tych, którzy Go miłują. 

CO MI SIĘ BARDZIEJ OPŁACA?

Pomyśl sobie dziś, co tak naprawdę bardziej ci się opłaca? Wyrównanie z kimś rachunków sprawiedliwości i oczekiwanie już teraz ludzkiej „zapłaty” za miłość lub przeprosin za jej brak, czy też czynienie miłosierdzia jak Samarytanin, a wiec uczenie się kochać tych, którzy po ludzku na to nie zasługują, a więc uczenie się miłości bezinteresownej, często bez odpłaty, często kosztownej i bolącej, a jednocześnie ze świadomością, że Bóg-Miłość wszystko widzi i odda tobie? Decyzja jak zwykle należy do mnie.

- Ks. Piotr Spyra

sobota, 9 lipca 2022

Prawdziwy Przyjaciel

Prawdziwy Przyjaciel

pixabay.com/pl/

Łatwo jest być przyjacielem kiedy jest impreza, ale prawdziwy przyjaciel, jest tym, który zostaje u Twojego boku, kiedy kończy się impreza, kiedy w Twoim życiu zapada ciemność, kiedy wszystko jest trudne, kiedy nic nie ma sensu, kiedy świat spada na Ciebie, ale on jest razem z Tobą.

- autor nieznany

piątek, 8 lipca 2022

Miłych wakacji

Miłych wakacji

 

archiwum prywatne

Miłych wakacji i dobrego odpoczynku Wszystkim! 😍🥂🪂 Pozdrawiamy znad morza, gdzie ładujemy akumulatory 😎 

Tak naprawdę nie ważne jest to, gdzie odpoczywamy, ale z Kim ❤ 

Buzi buzi 😍

czwartek, 7 lipca 2022

[REPORTAŻ] Policyjni wodniacy

[REPORTAŻ] Policyjni wodniacy
Wakacje trwają, odpoczywamy i cieszymy się "wolnością" i słońcem 🌞🌴😎 Warto jednak pamiętać, że jakieś zasady obowiązują - bezpieczeństwo jest najważniejsze, moi Kochani. Przypominam reportaż, który powstał w tamtym roku 🌴🌞🐳 

Komisariat Rzeczny Policji powstał w 1920 roku i był pierwszym specjalistycznym komisariatem w niepodległej Polsce. W tamtym roku obchodził swoje stulecie.
Policjanci rzeczni pełnią dyżury 24 godziny na dobę, 365 dni w roku, w komisariacie pracuje 61 funkcjonariuszy. – Kiedy są ładne, słoneczne dni, długie weekendy mamy wyjątkowo dużo pracy. Policjanci pływają od interwencji do interwencji. Cały czas coś się dzieje – mówi asp. sztab. Marcin Zawadzki kierownik komisariatu rzecznego w Warszawie.

Fot.: K. Czerwińska/Komisariat Rzeczny Policji 

Jakie predyspozycje trzeba mieć, by pełnić służbę w komisariacie rzecznym? – Przede wszystkim trzeba umieć pływać wpław. W akcjach ratowniczych staramy się wykorzystywać specjalistyczny sprzęt, którym dysponujemy. To zdecydowanie bezpieczniejsze, zarówno dla nas jak i dla ratowanego – mówi asp. sztab. Zawadzki. – Oprócz tego, że mamy obowiązek wykonywać testy sprawnościowe, tak jak każdy policjant, co dwa lata, mamy trzydniowy kurs, który kończy się egzaminem i potwierdza nasze kwalifikacje. Pokazuje, że potrafimy pływać i ratować życie cały czas na takim samym poziomie – dodaje funkcjonariusz.

– Policjanci przede wszystkim bazują na własnym doświadczeniu, które jest bardzo duże. Rejon rzeki, po którym pływają, znają bardzo dobrze. Potrafią „czytać z wody”. Po tym jak układa się fala, jak się załamuje, wiedzą czy jest tam zafalowanie – mówi podkom. Kinga Czerwińska, rzecznik prasowy Komisariatu Rzecznego Policji. Wbrew pozorom, służba funkcjonariuszy nie ogranicza się tylko do cieplejszych miesięcy. – Jeśli ktoś uważa, że służba na wodzie jest tylko w wakacje, bardzo się myli. – Latem mamy dużo wygodniejsze umundurowanie: białe koszulki polo z kołnierzykiem i krótkie spodenki, czego pewnie zazdroszczą nam inni policjanci, ale dotyczy to bardzo krótkiego czasu – opowiada kierownik Komisariatu Rzecznego Policji. – Kiedy przychodzą mrozy inni mogą usiąść w ciepłym radiowozie, a my nawet, jeśli włączymy ogrzewanie w łódce, będziemy mieli zupełnie inny komfort pracy – dodaje policjant.

Policjanci z drogówki czy wydziału dochodzeniowo – śledczego widzą drogę, po której się poruszają, czego o funkcjonariuszach z Komisariatu Rzecznego Policji powiedzieć nie można, bo choć płyną po rzece czy jeziorze, które dobrze znają, to dokładnie nie wiedzą, co może się pod wodą znajdować. – Płynąc po wodzie, szczególnie tak zmiennej jak Wisła, nie jesteśmy w stanie dokładnie określić co znajduje się pod powierzchnią, przewidzieć np. płynących drzew, a to może się zmieniać z dnia na dzień – mówi policjant. Ma to duży wpływ na poszukiwania osób, które ostatni raz widziane były nad wodą – Jeśli nie wiemy, w którym miejscu doszło do wypadku, a rzeka porwała człowieka, ciało może się zaplątać np. w gałęzie i nie jest łatwo je odnaleźć – wyjaśnia podkom. Kinga Czerwińska. – Oprócz brawury, która jest jedną z najczęstszych przyczyn utonięć, jest jeszcze alkohol. Jest to widoczne szczególnie w przypadku młodych mężczyzn, którzy chcą zaimponować swoim kobietom. Człowiek pragnie się popisać, ale w połowie dystansu okazuje się, że siły go opuszczają. Jest za późno, żeby wrócić. Drugiej szansy nie ma – mówi funkcjonariusz.
Najbliżej stolicy znajduje się oblegane przez tłumy Jezioro Zegrzyńskie. Są trzy miejsca wyznaczone do kąpieli, pilnowane przez ratowników, ale sama powierzchnia plaży jest o wiele większa niż te kąpieliska. Ludzie wchodzą do wody poza wyznaczonym terenem, a tam dno nie jest już sprawdzone przez ratowników. Najczęściej tonięcie zaczyna się od zachłyśnięcia, bolesnego skurczu mięśni – mówi rzecznik prasowy. – Człowiek tonie w ciszy. To walka o oddech, o utrzymanie się nad wodą. Wtedy nie myśli o krzyku, woda zalewa mu drogi oddechowe – dodaje policjantka.
Co jest najtrudniejsze w tej służbie? – Kiedyś mieliśmy ognisko kryminalne i policjantowi, który przepracował wiele lat, zadałem to samo pytanie. Odpowiedział, że nie sam widok zwłok, ale telefon do matki, najbliższej rodziny z informacją, że osoba, która kochali nie żyje – mówi asp. sztab. Marcin Zawadzki. – Woda tak wpływa na ciało ludzkie, że po kilku dniach może być nie do poznania nawet przez matkę. Z całej pracy jest to element najgorszy.

A czy to nie jest tak, że całą odpowiedzialność za tragedię zrzucamy na ratownika? Gdzie był, skoro nie był w stanie uratować życia? – Czasami tak się wydaje rodzicom, że jeśli są na plaży to nie muszą już patrzeć na dziecko, bo przecież jest ratownik. Jest wyznaczone kąpielisko, w jego obrębie pracuje ratownik. Nie oznacza to, że jeśli 5 m dalej będzie ktoś tonął to ratownik nie pomoże, ale w takiej sytuacji będzie musiał zamknąć kąpielisko, wyprosić wszystkich z wody, bo nie może zostawiać ich bez opieki – wyjaśnia podkom. Czerwińska.

Komisariat Rzeczny Policji to również znany „Kapitan Wyderka”. To z jego profilu na jednym z portali społecznościowych rodzice mogą się dowiedzieć, że ich dzieci miały spotkanie z policjantem, wziąć udział w konkursach i wygrać książeczki dla swoich pociech. Chociaż na razie policjanci nie biorą udziału w spotkaniach w szkołach zachęcają na różne sposoby do odpowiedzialności i roztropności podczas wypoczynku nad wodą. – Program prewencyjny Komisariatu Rzecznego Policji to przede wszystkim nauczenie prawidłowych postaw, które mają wpływ na bezpieczeństwo nad wodą, zarówno latem jak i zimą. Przekazanie, że kontakt z żywiołem, jakim jest woda, może wiązać się z dużym niebezpieczeństwem. To również zaszczepienie prawidłowych postaw reakcji w sytuacji zagrożenia nad wodą, a co za tym idzie umiejętne wezwanie służb ratowniczych oraz, jeśli to możliwe, udzielenie pomocy, w skuteczny i bezpieczny dla ratującego sposób. A także stworzenie pozytywnych relacji pomiędzy najmłodszymi obywatelami a funkcjonariuszami policji – wymienia podkom. Czerwińska.

– Uratowanie komuś życia dodaje niesamowitej energii. Uratowałem dwa życia, ale pracują u nas policjanci, którzy tych żyć uratowali po kilkanaście. Takie interwencje zapamiętuje się ze szczegółami. To też świadomość, że gdyby nie moja wyciągnięta ręka, już by tej osoby nie było. Pracuję w jednostce od 14 lat i zdarzyły się tylko dwa albo trzy przypadki, kiedy ktoś przyszedł i podziękował – opowiada funkcjonariusz. Co powinniśmy zrobić w sytuacji, kiedy widzimy, że ktoś się topi? – Zasada jest prosta: dobry ratownik to żywy ratownik. Jeśli nie czujemy się na siłach, nie skaczmy do wody, bo nie pomożemy osobie, która w niej jest, a sami utoniemy – apeluje kierownik Komisariatu Rzecznego Policji. – Jeśli nie jesteśmy w stanie udzielić pomocy – wezwijmy ją.

Najistotniejsze jest określenie miejsca zdarzenia. Trzeba dobrze wskazać punkt orientacyjny, żeby ratownicy mogli szybko dotrzeć. Liczy się każda minuta – wyjaśnia. – Świadkiem tonięcia był kiedyś rodowity mieszkaniec stolicy. Jako miejsce wskazał most. Nie był w stanie określić który. A w Warszawie trochę mostów jest – opowiada funkcjonariusz. – Chociaż dzwoniący urodził się w Warszawie i wszystkie te mosty znał znakomicie, w stresie i nerwach, nie potrafił go nazwać. Przyszło mi do głowy, aby zapytać go o kolor mostu. Kiedy usłyszałem, że zielony, od razu widziałem, że chodzi o Most Gdański. Później, w rozmowie z nami przyznał, że sam się zastanawiał jak w ciągu sekundy mógł to wszystko zapomnieć, pod wpływem emocji – mówi policjant.
Co w sytuacji, kiedy jest zgłoszenie, że osoba ostatni raz widziana była nad wodą? – Całkiem sporo mamy takich zgłoszeń np. na Bulwarach Wiślanych. Wtedy wszczynamy poszukiwania, szukamy nie tylko z wody, ale i z lądu. Do pewnego czasu patrole szukają takiej osoby dzień w dzień, później poszukiwania zwalniają tempa. Poszukiwania mogą trwać nawet kilka miesięcy, czy lat – wyjaśnia podkom. Czerwińska.

Za co nad Wisłą możemy dostać mandat? Czy pływanie w Wiśle jest zabronione? – Miasto wyznaczyło plaże, ale jest zakaz pływania. Przyjęliśmy, że jak ktoś wejdzie do wody do kostek to jeszcze nie kąpiel, ale jak już wchodzi do pasa i zaczyna się w wodzie pluskać, dostaje pouczenie. Jeśli się nie stosuje, wtedy kończy się mandatem – wyjaśnia funkcjonariusz. – Jeśli ktoś ma ukończone 18 lat, jest trzeźwy, nie ma ustawionego znaku zakazu kąpieli to na własną odpowiedzialność może wejść do Wisły. Jest tylko jedno „ale”: ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że przez Wisłę wyznaczony jest tor, po którym poruszają się statki, pływanie w takim miejscu jest zabronione. Można za to dostać mandat do 500 zł – tłumaczy. 

___
Źródło: Tygodnik Idziemy 

środa, 6 lipca 2022

Pareo. Niezbędny element wakacyjnej stylizacji?

Pareo. Niezbędny element wakacyjnej stylizacji?
Każda z nas, która nie wstydzi się swojego ciała – będzie chętnie wybierała stroje kąpielowe dwuczęściowe, a te z nas, które mają jakieś kompleksy – absolutnie nie mogą dać im wygrać 😎 Każda z nas ma kompleksy, tylko nie każda się do tego przyznaje 😉 a wypoczynek nad morzem nie może przebiegać nudnie, dlatego z pomocą przychodzi pareo - ponadczasowa chusta - w końcu jest przeznaczone dla każdej kobiety bez względu na wiek i rozmiar na metce. Na plaży można więcej, ale z umiarem – więc kupowanie stroju kąpielowego, w który ledwo się mieścimy nie ma sensu 😉 Pamiętajmy, że to nie rozmiar i fason stroju kąpielowego, który zakładamy sprawia, że czujemy się mniej lub bardziej atrakcyjnie. Piękno jest w nas! Trzeba tylko je odkryć 💖

pixabay.com/pl/

Część kobiet może od razu zadać sobie pytanie: Po co mi pareo? Czy jest mi potrzebne? Pareo staje się nieodłącznym elementem plażowej stylizacji. Szyte z lekkich, przepięknych, wielobarwnych materiałów sprawdzi się też podczas spaceru po molo. Może być noszone zarówno w plażowym wydaniu, ale też jako sukienka. Ma wiele zalet, do których zalicza się przede wszystkim to, że jest wykonane z bardzo cieniutkiego materiału, dzięki czemu można z nim stworzyć niebanalne stylizacje.

Dzięki pareo będziemy mogły poczuć się bardziej komfortowo, bo przykryje ono drobne niedoskonałości, a to w konsekwencji wzmocni pewność siebie. Długie, efektowne pareo wykonane jest z włoskiej, elastycznej dzianiny to prawdziwa klasyka, która zachwyci nawet najbardziej wymagające kobiety. Pareo jest gładkie, przyjemne w dotyku. Świetnie sprawdzi się na plaży w wyjątkowy sposób zdobiąc ciało. Pamiętajmy, że moda plażowa to nie tylko stroje kąpielowe 😎

Parea – w podstawowej wersji są zawiązywane w talii albo nad biustem, dzięki czemu owijają ciało. Dostępne są w wielu wzorach i kolorach, więc każda znajdzie odpowiedni produkt dla siebie. Bez wątpienia – pareo jest dodatkiem, który z powodzeniem uzupełni strój kąpielowy, dlatego warto je mieć w wakacyjnej walizce. Piękne, zwiewne i długie pareo wykonane z szyfonu spodoba się wszystkim, które już poznały zalety szyfonowych sukienek. Idealny wybór na wakacyjny odpoczynek to właśnie pareo szyfonowe! ☺ Raz założone – stanie się chętnie wybieranym plażowym dodatkiem. Ponadto, pareo możemy nosić również przy basenie. 

Warto już na początku sezonu plażowego pomyśleć o skompletowaniu odpowiednich ubrań i dodatków, które będziemy mogły łączyć dowolnie. Niech w wakacyjnej walizce nie zabraknie miejsca na zwiewne sukienki, tuniki i szlafrok. 

Wybierz pareo i twórz ciekawe, plażowe stylizacje 🌴💙😎

___
Źródło: ajstyle.pl 
Copyright © 2016 Niedoskonala-ja.pl , Blogger