Dziś z okazji pięknego święta - publikuję wywiad o tym, co zrobić ze zniszczonymi obrazkami, książeczkami do nabożeństwa, czy figurkami... Co powinniśmy zrobić kiedy np przy śmietniku widzimy zniszczony obraz Świętej Rodziny albo Jezusa Milosiernego? Na moje pytania odpowiada biskup Adam Bałabuch. Całość wywiadu dostępna w Tygodniku Idziemy 😊
Księże Biskupie, czym są sakramentalia?
Na to pytanie znajdujemy odpowiedź w Katechizmie Kościoła Katolickiego, w którym czytamy: „Święta Matka Kościół ustanowił sakramentalia. Są to znaki święte, które z pewnym podobieństwem do sakramentów oznaczają skutki, przede wszystkim duchowe, a osiągają je przez modlitwę Kościoła. Przygotowują one ludzi do przyjęcia głównego skutku sakramentów i uświęcają różne okoliczności życia" (KKK 1667).
O jakie okoliczności życia chodzi?
Sakramentalia zostały ustanowione przez Kościół dla uświęcenia pewnych posług w Kościele, pewnych stanów życia, najrozmaitszych okoliczności życia chrześcijańskiego, a także użytkowania rzeczy potrzebnych człowiekowi (...). Zawierają one zawsze modlitwę, której często towarzyszy jakiś określony znak, jak włożenie ręki, znak krzyża, pokropienie wodą święconą (KKK 1668).
Dlaczego błogosławimy obrazki, medaliki, figurki? Jakiego znaczenia one nabierają?
Należałoby tutaj mówić o błogosławieniu różnych przedmiotów kultu religijnego. Termin „poświęcenie” określa obrzędy związane z oddaniem do użytku liturgicznego kościoła lub ołtarza. Kościół błogosławi ludzi oraz rzeczy i miejsca związane z ludzką działalnością, życiem liturgicznym i osobistą pobożnością. Przez obrzęd błogosławieństwa wypraszamy dla ludzi określone dobra duchowe lub materialne. Błogosławimy dewocjonalia prosząc, by ci, którzy będą się nimi posługiwać, otrzymali potrzebne im łaski.
Pobłogosławiony obrazek czy medalik został oddany Panu Bogu? Jak to zrozumieć? Czy to oznacza, że pobłogosławiony obrazek możemy komuś przekazać?
Błogosławieństwo jest słowną formułą, która połączona jest z gestem lub znakiem liturgicznym (np. pokropienie wodą święconą czy znak krzyża uczyniony ręką). W tych modlitwach i znakach zawiera się prośba o Boże błogosławieństwo i uświęcenie ludzkiego działania. Posługując się zatem pobłogosławionym medalikiem czy różańcem mamy nadzieję na uproszenie Bożych dobrodziejstw. Oczywiście, że pobłogosławiony obrazek czy inny przedmiot możemy ofiarować innym, by mogli obficiej korzystać z Bożych łask.
Wskazane jest, aby pobłogosławione dewocjonalia przekazać jako prezent ludziom, którzy deklarują się jako osoby niewierzące?
Nie widzę tutaj przeciwwskazań, by można było pobłogosławioną rzecz ofiarować także osobom niewierzącym. Musiałbym mieć jednak pewność, że osoba obdarowana uszanuje ten pobłogosławiony przedmiot.
Czy Pan Bóg potrzebuje obrazków i figurek aby oddawać Mu cześć?
To nie Pan Bóg, ale człowiek potrzebuje znaków, które pomogą mu odnieść się w modlitwie do Pana Boga. Opatrzność Boża posługuje się obrazami czy figurami, poprzez które udziela ludziom szczególnych łask.
Z drugiej strony – sposób niszczenia świętych obrazków też uczy szacunku do Pana Boga?
To jest bardzo ważny problem, bo tutaj idzie o szacunek do świętych wizerunków czy rzeczy pobłogosławionych. Niestety zdarza się, że te rzeczy są wyrzucane do kosza, a potem na śmietnik. Jest to bardzo smutne. Ze świętymi wizerunkami i pobłogosławionymi rzeczami należy oczywiście obchodzić się z należytym szacunkiem.
Tymczasem naderwane obrazki czy porwane medaliki przechowujemy przez lata w mieszkaniu... Co z nimi zrobić, skoro nie nadają się już do użytku?
Podarte papierowe obrazki czy przedmioty z drewna można spalić. Trudniej jest z przedmiotami wykonanymi z metalu czy plastiku, np. figurki. Myślę, że zużyte i zniszczone dewocjonalia można poddać też powtórnemu przerobowi. Spotkałem się też z tym, że jeden z księży zniszczone dewocjonalia - zwłaszcza metalowe - zakopywał na cmentarzu. Najważniejsze jest, aby dewocjonalia nie były wyrzucane do ogólnego śmietnika, aby się nie poniewierały.
Święte wizerunki są nie tylko na obrazach, ale na przeróżnych produktach... Wystarczy wybrać się do miejsc kultu religijnego, aby zobaczyć, że jednak jest to problem na szeroką skalę...
Warto w tym miejscu postawić pytanie, czy jest konieczne umieszczanie świętych wizerunków na niektórych rzeczach, jak np. zniczach, które później wyrzuca się do kubła. Widziałem w jednym ze sklepów z pamiątkami w Lourdes wiele różnych przedmiotów (np. zapalniczki, długopisy czy cukierki), na których był umieszczony wizerunek Matki Bożej. W innych sanktuariach zawija się krówki w papierek z wizerunkiem Matki Bożej, który zazwyczaj wrzuca się do kosza. Może warto zastanowić się wcześniej, co kupujemy.
Zniszczone obrazki najlepiej spalić, ale co z tymi, którzy mieszkają w bloku i nie mają takiej możliwości?
Myślę, że nie jest to problem, bo poszczególne osoby nie mają zazwyczaj wielkiej ilości zniszczonych obrazków, dlatego można znaleźć miejsce, gdzie można byłoby je spalić.
A co zrobić z wizerunkami Pana Jezusa, Matki Bożej czy świętych, które nie były poświęcone? Często takie obrazki dostajemy na pielgrzymce czy są dołączane do prasy katolickiej...
Do wizerunków Pana Jezusa, Matki Bożej czy świętych, ale też innych świętych znaków jak np. krzyż, powinniśmy się odnosić z szacunkiem niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z obrazkiem pobłogosławionym czy też niepobłogosławionym. Nie należy takich obrazków wyrzucać na śmietnik, ale jeśli są zniszczone lub miałyby się gdzieś poniewierać, to należałoby je spalić, albo też użyć do tego celu niszczarki.
Ktoś zapyta: Wierzysz w Pana Boga czy w obrazki? Jaki jest sens przechowywać te na przykład z kolędy?
To jest oczywiste, że wierzymy w Pana Boga i dlatego szanujemy święte wizerunki i znaki. Można zapytać: kochasz mamę czy jej zdjęcie? Ponieważ kocham mamę, nie wrzucę jej zdjęcia na śmietnik.
W jaki sposób czcić święte obrazki?
Należy jednak pamiętać, że nie chodzi tutaj o oddawanie czci samemu obrazowi, lecz o oddawanie czci osobie, którą ten obraz przedstawia: Chrystusowi, Matce Bożej, aniołom i świętym. Wizerunki te pomagają nam niewątpliwie w modlitwie, dlatego umieszczamy je w naszych kościołach czy mieszkaniach, aby mając przed oczyma np. krzyż czy obraz Matki Bożej znosić nasze modlitwy.
A co z folderkami, na których znajduje się fragment Ewangelii, a które rozdawane są na ulicy? Można i w tym przypadku mówić o szacunku?
Uważam, że jak najbardziej trzeba odnosić się także z wielkim szacunkiem do tekstów Pisma Świętego. Można folderki czy inne publikacje, gdzie są zawarte teksty Pisma Świętego oddać na makulaturę czy skorzystać z niszczarki.
Podobnie chyba jest w przypadku kartek świątecznych z wizerunkiem Chrystusa czy Świętej Rodziny? Najlepszym rozwiązaniem jest ich palenie? Kartki przecież dostajemy od bliskich nam osób...
Kartki świąteczne możemy przechowywać jako pamiątki, które przypominają nam o pamięci bliskich nam osób. Ale jeśli nie chcemy ich przechowywać, to należałoby je zniszczyć pamiętając o szacunku dla świętych wizerunków i znaków.
Starą figurkę można umieścić w kapliczce, która znajduje się na przykład w ogrodzie. Ksiądz Biskup uważa, że jest to dobre rozwiązanie?
Oczywiście, że także starą figurkę można umieścić np. w przydomowej kapliczce. Na przykład starą figurkę można poddać renowacji, tak jak to się robi w naszych kościołach. Byłby to też piękny zwyczaj, gdyby niektóre figurki czy obrazy przekazywać kolejnemu pokoleniu, jako rodzinną świętość, przed którą rodzice czy dziadkowie wypraszali potrzebne łaski.
A oddanie takich przedmiotów księdzu? W jakiej sytuacji można oddać dewocjonalia, których nie chcemy – proboszczowi?
Nie byłby to zły pomysł, gdyby przy parafii można było pozostawić zniszczone czy zużyte dewocjonalia, żeby nie były one wyrzucane do kosza, a późnej na śmietnik.
Jaką postawę powinniśmy przyjąć kiedy widzimy na śmietniku na przykład obraz Świętej Rodziny czy Różaniec?
Ze względu na szacunek dla tych zapewne pobłogosławionych rzeczy, a jednocześnie świętych znaków czy wizerunków powinniśmy ten obraz czy różaniec wziąć i postąpić tak, jak to wcześniej zostało to już powiedziane. Widziałem kiedyś, jak wiele krzyżyków pracownicy jednego ze śmietnisk odnajdywali i składali w pokoju kierownika. A obrazki z pierwszej Komunii św. odwożono do właściciela.
W przypadku kiedy sami niszczymy poświęcony obraz czy figurkę – popełniamy grzech?
Jeżeli utylizujemy pobłogosławione dewocjonalia z szacunkiem, to oczywiście nie popełniamy grzechu. Inaczej ma się rzecz, kiedy ktoś wyrzuca takie rzeczy po prostu na śmietnik, albo jeszcze gorzej niszczy np. przydrożne krzyże czy kapliczki. Zapewne takie czyny należy wyznać przy spowiedzi.
Inaczej sprawa wygląda jeśli chodzi o wizerunek świętych w prasie katolickiej? Prasa nie jest poświęcona...
Jeżeli chodzi o prasę katolicką, gdzie często prezentowane są święte wizerunki, to jeśli nie można jej spalić, wolno oddać ją na makulaturę.
Kiedy popełniamy świętokradztwo?
Świętokradztwo definiuje Katechizm Kościoła Katolickiego w punkcie 2120: „Świętokradztwo polega na profanowaniu lub niegodnym traktowaniu sakramentów i innych czynności liturgicznych, jak również osób, rzeczy i miejsc poświęconych Bogu. Świętokradztwo jest grzechem ciężkim, zwłaszcza jeżeli jest popełnione przeciw Eucharystii, ponieważ w tym sakramencie jest obecne w sposób substancjalny Ciało samego Chrystus”.
___
Źródło: Tygodnik Idziemy
Fot.: pixabay.com/pl/