poniedziałek, 3 lutego 2025

[WYWIAD] Osoby konsekrowane to ludzie nie z tego świata

[WYWIAD] Osoby konsekrowane to ludzie nie z tego świata

W święto Ofiarowania Pańskiego (2 lutego) obchodzony jest Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. O Miłości, która sprawia, że konsekrowani promieniują radością i pogodą ducha opowiedział JE. Ks. Bp Arkadiusz Okroj - członek Komisji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, członek Podkomisji ds. Indywidualnych Form Życia Konsekrowanego. 

Księdzu Biskupowi dziękuję, za znalazł czas na wywiad ☺


archiwum prywatne Ks. Bpa

Księże Biskupie, kim są osoby konsekrowane?

Osoby konsekrowane to ludzie nie z tego świata. Chociaż są ludźmi nie z tego świata, żyją w świecie - jednak często niezrozumiani przez ten świat. Konsekrowani żyjąc w tym świecie, żyją w zupełnie innym wymiarze kulturowym. Mają swoją tajemnicę. Konsekrację. Miłość, która ich życie odmieniła. Miłość,której ofiarowali życie. Uzdolniła do ofiary.

Jak to rozumieć?

Ofiara to przeżywanie życia - również trudnych doświadczeń, z sensem. Człowiek, który jest niezdolny do ofiary jest skazany na cierpienia bez sensu. Ofiara to podejmowanie cierpienia z miłością. Świadomość, że jest Ktoś, kto nadaje sens absurdom, których trudno nie dotknąć w realiach tego świata sprawia, że życie nabiera blasku sensu. Ci, którzy to odkryli - nie są frustratami, nie cierpią z powodu pustki egzystencjalnej. Są napełnieni Bogiem. Nie potrzebują bocznych drzwi, awaryjnych dostaw poczucia wartości.

Chyba trzeba mieć świadomość, że osoby konsekrowane są dla nas jak skarby?

Oni po prostu pokochali Miłość. Osoby konsekrowane coraz bardziej nierozumiane przez ten świat - są temu światu bardziej potrzebne niż kiedykolwiek. Przemieniają świat dzięki licznym charyzmatom. Charyzmatów jest wiele, ale jeden wspólny: pogoda ducha. W pewnym sensie pogoda ducha jest zewnętrznym znakiem wierności charyzmatowi. Marek Aurelisz zostawił nam ciekawą modlitwę o pogodę ducha:


Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić. 

Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić. 

I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.


Godzić się z tym, czego nie można zmieniać. Niekiedy to takie trudne…

Godzić się na to, czego nie można zmienić, to naśladować Jezusa na krzyżu. Nie szarpał się na nim. On - Wcielona Miłość - przylgnął do krzyża i nadał mu sens. Zatem, godzić się na to, czego nie mogę zmienić, oznacza przyjąć rzeczywistość bez ulegania złudzeniom, iluzjom. To przyjęcie własnych ograniczeń, trudności życiowych, nawet problemów najbliższego środowiska w taki sposób, by nadać temu sens. By nie tylko nie osłabiły, ale były budulcem wewnętrznej dojrzałości.

Do zmiany potrzebna jest odwaga?

Odwaga konieczna do zmieniania tego, co zmienić trzeba i można - cechuje człowieka o twórczej osobowości, który swe poczucie bezpieczeństwa uzależnił od zaufania Bogu, nie jest zamknięty w starych jedynie słusznych schematach.  

Jeśli mówimy o pogodzie ducha, to rzeczywiście - wyróżnia ona osoby konsekrowane. Jak to się dzieje?

Pogodą ducha cieszą się ludzie, którzy mocno stoją na ziemi, prawidłowo odczytują swoją misję i miejsce w świecie, właściwie interpretują realia. Mają odwagę przełamywania schematów, odwagę otwierania się na rozwój. Żyją Bogiem, pielęgnują życie duchowe. Są ludźmi modlitwy. 

Do czego powinien nas zachęcić Dzień Życia Konsekrowanego? 

Konsekrowani nie są ze świata ludzi przygnębionych, skłonnych do narzekań, uwięzionych w kulturze fragmentaryczności i tymczasowości. W kulturze prowizoryczności, która nie daje trwałego szczęścia. W kulturze ludzi, którzy pozostawiają sobie zawsze uchylone boczne drzwi, otwarte na inne możliwości. Warto, by ludzie z takiego świata popatrzyli na konsekrowanych. Na tych, którzy odkryli i noszą w sobie tajemnicę. Tajemnicę konsekracji, a więc miłości, która odmieniła ich życie. Miłości, która sprawiła, że promieniują radością i pogodą ducha.  


niedziela, 2 lutego 2025

[WYWIAD] Żyjemy dla wieczności

[WYWIAD] Żyjemy dla wieczności

Dzień Życia Konsekrowanego w sposób szczególny zachęca do wdzięczności za wszystkie osoby konsekrowane, które stanęły nam na drodze. Niech nie "zabraknie" nam czasu na modlitwę i drobne gesty życzliwości. To piękny dzień, więc i świętowanie powinno być wyjątkowe. Dziękuję wszystkim siostrom, braciom i ojcom zakonnym, którzy stanęli na mojej drodze. Dziękuję za życzliwość, modlitwę, zaufanie... Szczególnie dziękuję moim cudownym Siostrom Bernardynkom - s. Ewelinie i s. Klarze 💞   


archiwum prywatne ss. Bernardynek

Jak w tym roku będziecie świętowały Dzień Życia Konsekrowanego?

W tym roku będziemy szczególnie przeżywać Dzień Życia Konsekrowanego, ponieważ jedna z naszych sióstr będzie obchodziła Jubileusz 50-lecia ślubów zakonnych. Siostra przygotowuje się przez rekolekcje, które trwają kilka dni, natomiast wspólnota - przez dzień skupienia. W dniu 2 lutego - Ofiarowania Pańskiego, podczas mszy świętej wieczornej wspólnie odnowimy śluby zakonne. Jest to dla nas również dzień szczególnego dziękczynienia za dar powołania do życia kontemplacyjnego.

Co dziś dla sióstr jest największym wyzwaniem?

Wytrwać w wierności Bogu i zaufać Jego miłości do końca. Nie utracić smaku soli i dawać świadectwo o wielkiej miłości Boga do człowieka, a zarazem o wielkiej godności życia ludzkiego. Zanurzać siebie i wszystkie intencje, sprawy Kościoła i świata, całą naszą codzienność w nieskończoności Boga. Chodzić w Jego obecności, pamiętając, że każda sekunda dnia ma swoją wartość, bo przecież żyjemy dla wieczności, która jest piękna.

Krąży jakieś przekonanie, że siostry zakonne - zwłaszcza w zakonie zamkniętym, są smutne, wiodą nudne życie… Czym się zajmujecie na co dzień?

Staramy się na co dzień wypełniać swoje obowiązki i w ten sposób odpowiadać Bogu na dar Jego powołania. Dzień jest wypełniony modlitwą, pracą, codziennymi obowiązkami, związanymi z utrzymaniem domu zakonnego. Służymy też naszym bliźnim. Każda z nas ma w sobie przestrzeń, w której spotyka się z Bogiem i to Jego obecność i łaska sprawia, że codziennie odkrywamy na nowo siebie. W Bogu mamy poczucie sensu, wiemy dlaczego i dla kogo żyjemy. Potęga Boga jest nieskończona. Jezus jest Panem. Anioł przy zwiastowaniu Najświętszej Dziewicy powiedział, że panowanie Jezusa nie będzie miało końca. Czyż to nie jest największy powód radości?

Wróćmy jeszcze do codziennych obowiązków…

Nasze prace codzienne to przede wszystkim obowiązki w zakrystii, opieka nad starszymi i chorymi siostrami, ale także haft i szycie alb. To praca w kuchni, w pralni, odpisywanie na korespondencję i odpowiedź na potrzeby naszych braci i sióstr. Do naszych obowiązków należy również przepisywanie intencji, które są wrzucane do skrzynek w naszym kościele. Jednak przede wszystkim - codzienna modlitwa, na którą składa się msza święta, Adoracja Najświętszego Sakramentu, Liturgia Godzin, różaniec, Koronka do Bożego Miłosierdzia, medytacje i inne dodatkowe modlitwy w intencjach, które nam powierza Kościół święty, a także wszyscy, którzy przychodzą do naszej furty i którzy proszą nas o wstawiennictwo przed Bogiem. 


archiwum prywatne ss. Bernardynek 

Są też i tacy pielgrzymi, którzy przyjeżdżają specjalnie do Św. Józefa i Dzieciątka Koletańskiego?

Przez cały rok przyjeżdżają do nas pielgrzymki z różnych części Polski, a w marcu także spoza jej granic. W naszym Sanktuarium znajduje się również figurka Dzieciątka Jezus Koletańskiego, dlatego też wierni, którzy do nas przybywają - powierzają się opiece Św. Józefa, ale również proszą o Jego wstawiennictwo do Dzieciątka Jezus. Otrzymujemy wiele świadectw o łaskach i cudach tu wyproszonych. Myślę, że nie możemy oddzielać Św. Józefa od Dzieciątka Jezus, a także od Najświętszej Dziewicy Maryi, ponieważ Boża Opatrzność dała nam Ją jako wzór doskonałej rodziny, a Św. Józefa jako żywiciela i opiekuna dla swoich najbliższych. Pięknie tę prawdę oddaje wnętrze naszego kościoła, ponieważ w głównym ołtarzu znajduje się Św. Józef - żywiciel i opiekun, oraz nasz patron, a w lewym, bocznym ołtarzu znajduje się figurka Dzieciątka Jezus Koletańskiego, a także ołtarz Najświętszej Dziewicy.

Jak często rodzina i przyjaciele mogą przyjeżdżać do sióstr?

Tak, rodzina i przyjaciele mogą nas odwiedzać. Miejscem spotkania jest rozmównica. Natomiast w okresie adwentu i Wielkiego Postu nie mamy odwiedzin. 

Jak siostry sobie radzą kiedy przychodzą "gorsze dni", chwile zwątpienia?

Każda z nas ma swój własny sposób radzenia sobie z różnymi doświadczeniami czy przeżyciami. Dużym wsparciem jest świadomość, że nie jesteśmy same, że mamy siebie nawzajem. Na pewno pierwszym podstawowym źródłem jest szukanie mocy w Bogu, również poprzez życie sakramentalne. 

W jakich sytuacjach siostry mogą opuścić mury klasztoru i wyjść na świat?

Możemy wychodzić jeśli mamy wizytę u lekarza, dentysty. Jeśli potrzebujemy wykonać badania to również wychodzimy z klasztoru. Podobnie jak w przypadku kiedy są wybory w naszej Ojczyźnie - idziemy spełnić obywatelski obowiązek. 

poniedziałek, 27 stycznia 2025

Przyjacielu, dziękujemy...

Przyjacielu, dziękujemy...
W 80. rocznicę wyzwolenia KL Auschwitz wdzięczną pamięcią powracam do spotkań z naszym Przyjacielem - Kazimierzem Piechowskim, więźniem nr 918...


archiwum prywatne 


Rzeczywiście, bardzo wzruszająca uroczystość... Łzy same napływały do oczu... Jednocześnie, uroczystości w miejscu byłego obozu koncentracyjnego zachęcają nie tylko do refleksji, ale również do działania, by zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby historia nie została zapomniana...

Cieszę się, że miałam przyjemność nie tylko poznać Kazimierza Piechowskiego, ale również się z nim zaprzyjaźnić - tego samego dnia mieliśmy urodziny ☺ Dziękuję za każdą rozmowę, spotkanie, spacer... Przede wszystkim jestem wdzięczna za możliwość słuchania historii z ust człowieka - bohatera, który w dn. 20 czerwca 1942 roku razem z trzema innymi więźniami - wydostali się z tego "piekła na ziemi" - jak wielokrotnie powtarzał. Przy okazji polecam film UCIEKINIER.

Chociaż dzisiaj nie ma już między nami Pana Kazimierza, wciąż zostały jego wspomnienia, które można i przeczytać i wysłuchać. A warto...

Kazimierz Piechowski zmarł w dn. 15 grudnia 2017 roku.     

poniedziałek, 20 stycznia 2025

Nie masz żadnych ciekawych wspomnień

Nie masz żadnych ciekawych wspomnień
pixabay.com/pl/


Najpierw masz 20 lat i mówisz, że nigdzie nie jedziesz, bo nie masz kasy, a poza tym masz robotę. 

Chwilę później masz 45 lat i wciąż chodzisz do roboty, bo musisz z czegoś spłacać kredyt za mieszkanie. 

Teraz masz już 70 lat, nie masz już pracy, ale masz spłacony kredyt, żyjesz za dwa tysiące zł., i nigdzie w życiu nie byłeś. 

Umierasz, nie masz pracy, nie masz kredytu, nie potrzebujesz mieszkania.

Nie masz żadnych ciekawych wspomnień... 


___ 

Źródło: Internet    

poniedziałek, 13 stycznia 2025

Kota za nauczyciela...

Kota za nauczyciela...

 

pixabay.com/pl/ 

Jeśli wziąłbyś kota za nauczyciela, nauczyłby Cię jak się odpoczywa. Nauczyłby Cię sztuki spędzania czasu ze sobą. Nauczyłby jak być priorytetem dla siebie, żyć w pogodzie ducha i być autentycznym. Nauczyłby mądrze wybierać przyjaciół, cieszyć się promieniami słońca, życiem i małymi chwilami. Nauczyłby jak utrzymać ciekawość przy życiu i całkowicie zapomnieć czym jest strach...


Yazmin Domingues

Copyright © 2016 Niedoskonala-ja.pl , Blogger