sobota, 30 kwietnia 2022
piątek, 29 kwietnia 2022
Lubię wracać w miejsca...
... które znam - śpiewał jeden z moich ulubionych Artystów - Zbigniew Wodecki... Za każdym razem kiedy wracam do domu (pomijam długą podróż) cieszę się na tych kilka dni wolnych od codzienności... Cisza i spokój i tony dobrej energii to jest to, czego potrzebuję najbardziej - szczególnie po trudnych doświadczeniach i przeżyciach... Lubię leżeć w hamaczku, pić kawę i czytać książki 😊📚
Zanim dojadę do domu to po drodze spotkam jeszcze rodziny, które znalazły się w naszym kraju przez wojnę. To zawsze miłe kiedy w ojczyznym języku ktoś się odezwie na dworcu czy peronie albo w pociągu. Dzięki temu oczywiście zaczynają się nowe znajomości, co jest piękne, ale też podróż przebiega bardziej przyjemnie 💙💛 Jestem wdzięczna Wszystkim, których spotkałam w podróży 🌞🌷💖
A tym, którzy nie potrafili się zachować - współczuję.
czwartek, 28 kwietnia 2022
[WYWIAD] Związki bez związków
Dawno już nie było żadnego wywiadu, ale w związku z tym, że odpoczywam teraz poza Warszawą... przypominam wywiad sprzed kilku lat. Rozmowa z Ewą Guzowską - psycholog, psychoterapeuta, coach 😉
Pani Ewo, toksyczne związki, toksyczne relacje, kłamstwo, brak konkretów i nieustanna zabawa uczuciami drugiej osoby. Da się dziś jeszcze zbudować piękny, zdrowy związek?
Temat związków to rzeczywiście dziś dość trudna sprawa z uwagi na to jak bardzo ludzie szukają miłości. Niestety najczęściej szukają jej na zewnątrz… Najpierw zawsze należy zacząć od siebie i siebie pokochać. Nie możemy pokochać kogoś naprawdę nie kochając siebie… Świat zewnętrzny stale się zmienia, nie ma nic stałego. A miłość własna powinna być niezmienna na okoliczności zewnętrzne. To jest podstawa.
Zdrowy związek – co jest jego postawą?
Podstawą zdrowego związku jest przede wszystkim zdrowe „ja”. Tu wszystko zaczyna się i kończy. Niestety bywa z tym bardzo różnie. Poprzez media, manipulację, wyścig szczurów, coraz częściej nie wiemy albo tracimy z oczu to, co jest ważne. Często to "ja" jest zdezintegrowane, a tym samym „czepiające się” wszystkiego, co mogłoby choć na chwilę wyrwać je z bólu i cierpienia. A to jest ślepa uliczka...
Z jakichś jednak powodów wchodzimy w związki bez przyszłości. Jakie są to powody najczęściej?
Przede wszystkim patrząc na dzisiejszy świat można stwierdzić, że jest mocno zawieszony w „tymczasowości”, leczeniu objawu, a nie przyczyny, a tym samym generuje jeszcze nieuleczalnych objawów i chorych czasami nieodwracalnych skutków. Nie ma punktu odniesienia, ponieważ wraz z upadkiem wartości i autorytetów – brak kierunku, brak podstaw i dalekosiężnych planów, bo co można dziś zaplanować we wszechogarniającym chaosie - wszystko zaczyna być fastfoodowe i chwilowe, by wyrwać coś z tego życia.
Pytanie, dlaczego właśnie tkwimy w takich związkach?
Człowiek jest osobnikiem stadnym, zwykle łączył się w pary. Teraz zaczyna to trochę inaczej wyglądać. Wszystko to zależy od świadomości jednostki. Tkwimy w takich chorych związkach, często mając na uwadze, że „we dwoje” łatwiej, choć wydaje się to już wyświechtany, niczym nie poparty slogan.
Da się uchronić od tego rodzaju związków?
Przede wszystkim rozwijając swoją świadomość, możemy więcej widzieć i bardziej być świadomi swoich wyborów, wybierać to co jest lepsze dla nas samych, nawet jeśli społeczeństwo i tradycja „nakazuje” inaczej.
Można powiedzieć kto najczęściej wchodzi w związki bez przyszłości?
W związki bez przyszłości wchodzą najczęściej ci, którzy tak bardzo łakną miłości w nadziei, że ktoś inny poza nimi samymi, może im ją dać. Osoby z dużymi deficytami z dzieciństwa, a także osoby, które miały takie wzorce w domu rodzinnym.
Są i tacy mężczyźni, którzy robią z siebie ofiary. Dlaczego?
Mężczyźni niedojrzali emocjonalnie wchodzą w takie związki, którzy nigdy nie dorośli z uwagi na toksyczną relacje z matką, szukają partnerki, która zadba o nich jak o dziecko…
Mówi się, że to zwykle kobiety są rozchwiane emocjonalnie, ale często też i partnerzy popadają ze skrajności w skrajność. Jednak nie dotyczy to chyba pewnych siebie mężczyzn?
Kobiety z pewnością są bardziej emocjonalne, ponieważ biologia je wyposażyła w wyższą emocjonalność z uwagi na macierzyństwo. W takim przypadku możemy wspomnieć o różnicy emocjonalnej ze względu na płeć, ale czym innym jest rozchwianie emocjonalne - to może dotyczyć jednej i drugiej płci… A jeśli mowa o pewności siebie, to wszystko zależy jak bardzo jest ona prawdziwa a jak bardzo udawana - co dziś jest zjawiskiem dość powszechnym...
A kolejnym problemem może się okazać niedojrzałość emocjonalna. W jakim zachowaniu najczęściej się ona wyraża?
Cykle rozwojowe człowieka wraz z bardzo szybkim rozwojem zaczęły się dość mocno rozmywać… Dojrzałość emocjonalna to bardzo szeroki temat. Spotykam 11 letnie dzieci, tak bardzo rozwinięte ponad swój wiek, aż trudno uwierzyć, i ich rodziców, u których ta dojrzałość jest zdecydowanie niższa. Dojrzałość emocjonalna nie idzie w parze z wiekiem rozwojowym.
Takie związki bez przyszłości trzeba zwykle okupić cierpieniem i łzami. A niekiedy nie da się uniknąć nawet pomocy specjalisty?
Zdecydowanie wskazane jest je opuścić, a przede wszystkim dotrzeć do przyczyny, dlaczego znaleźliśmy się w takich związkach. To jest jeszcze większy wysiłek, trudno to zrobić bez pomocy specjalisty. Życzę przede wszystkim, by nie wchodzić w takie związki - jeśli jesteśmy w stanie to na czas rozpoznać...
środa, 27 kwietnia 2022
Bliscy i oddaleni
Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają
i muszą się spotkać aby się ominąćbliscy i oddaleni jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało
są inni co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło
bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają-to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka jest albo jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie mogą być razem
jak bażanty co nigdy nie chodzą parami
można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
nasze drogi pocięte schodzą się spowrotem.
- Ks. Jan Twardowski
wtorek, 26 kwietnia 2022
Powrót do przeszłości
Nigdy nie wracaj do przeszłości, to pułapka melancholii. Wszystko się zmienia i nic już nie będzie takie samo, nawet Ty. Nie wracaj, zachowaj w pamięci tylko piękne wspomnienia, uśmiechnij się na tą myśl. Czas zrobił swoje, przeszłość już znasz, życie toczy się dalej, przed Tobą nowe ścieżki do podążania, nowe miejsca do odwiedzenia i nowe dusze do kochania.
A żyjąc przeszłością przegapisz ludzi, którzy na Ciebie czekają.
___
Źródło: Sześćdziesiąt Sekund
poniedziałek, 25 kwietnia 2022
TU i TERAZ
Życie jest zbyt krótkie na kłótnie, złośliwości czy żale... Żyjemy tu i teraz. Potrzeba nam więcej uśmiechu, zrozumienia, życzliwości i szacunku dla tych ludzi, którzy odwzajemniają pozytywne emocje. Reszta jest naprawdę nieistotna.
Lepiej się żyje kiedy zostawiamy za sobą to, czego zmienić już nie możemy.
___
Źródło: Gentleman
niedziela, 24 kwietnia 2022
sobota, 23 kwietnia 2022
Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich
piątek, 22 kwietnia 2022
Moi Ludzie
czwartek, 21 kwietnia 2022
Właściwości mydeł naturalnych
środa, 20 kwietnia 2022
Święta, Święta i...
... i radość ze Zmartwychwstania Chrystusa nie ustaje! Pierwszy raz poszłam na Wigilię Paschalną do mojej świątyni - zwykle Triduum Paschalne przeżywałam w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Jednak opłacało się zaufać Ks. Proboszczowi, że warto 😊
Dla mnie to nie koniec świętowania i nie koniec Świąt, bo też Niedzielę Bożego Miłosierdzia - a tym samym Niedzielę Zmartwychwstania, którą będą świętowali nasi Ukraińscy Przyjaciele - spędzę z tymi, których kocham najbardziej na świecie ❤
Jestem wdzięczna Wszystkim, dzięki którym ten Wielki Tydzień przeżyłam właśnie w taki sposób...
Czasami czy wręcz często mamy jakieś swoje plany, swoje wyobrażenia, coś tam byśmy chcieli zrobić w ten konkretny sposób, ale na szczęście - chociaż może niekoniecznie w tym konkretnym czasie to szczęście widzimy - nasze plany i marzenia się nie spełniją, z różnych względów. Dopiero z perspektywy czasu widać, że jest w tym sens...
Życie jest ciekawe - jak mówił jeden z moich wykładowców... 😎
PS. Lubię ten bukiet ze zdjęcia z Warszawskiego Spotkania Wielkanocnego 😊 Na zawsze będzie mi przypominał o pięknych (chociaż najtrudniejszych) chwilach w moim życiu. Jestem wdzięczna zarówno Pani Prezydentce Aldonie Machnowskiej - Góra jak i wszystkim, których spotkałam na swojej drodze wolontariatu... 💙💛
Chrystus pokonał śmierć. Wierzę w to bardzo, że Dobro zwycięży zło! 💙💛
wtorek, 19 kwietnia 2022
[ZAPROSZENIE] Dives in misericordia
Szanowni Państwo,
pragniemy zapowiedzieć i zaprosić na wydarzenie, którego celem jest odkrywanie na nowo Boga, jaki objawia się nam w Jezusie Chrystusie. Doskonałą okazją do tego wydaje się być nadchodząca Niedziela Miłosierdzia Bożego, a tekstem, którym chcemy się posłużyć, jest encyklika św. Jana Pawła II O Bożym Miłosierdziu Dives in misericordia z 1980 r. Chcemy zaprosić do wspólnej refleksji nad ideą Miłosierdzia Bożego, opartą na nauczaniu św. Jana Pawła II we wspomnianej encyklice. Wydaje się, że współczesny świat bardzo potrzebuje ukazywania prawdziwego oblicza Boga, z jakim zwraca się do człowieka. Choć może to dziwić, ale nadal po setkach lat głoszenia Ewangelii wciąż nie brakuje osób mających fałszywy, zniekształcony obraz Boga. Często we współczesnej kulturze ukazuje się Go jako demiurga, który stworzonym przez siebie światem i człowiekiem się nie interesuje, albo jako zimnego prawodawcę narzucającego człowiekowi swoje zasady, odbierającego mu wolność i szczęście. A przecież najwymowniejszym znakiem miłości i miłosierdzia Ojca wobec ludzkości jest Misterium Paschalne Jezusa Chrystusa.
Zapraszamy więc wszystkich, także osoby obojętne, zdystansowane do Kościoła, do odkrywania Boga takim, jakim jest, jaki objawia się nam w osobie Jezusa Chrystusa. Także dziś, kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się wojna, i tak wiele osób potrzebuje naszej pomocy, tym bardziej wskazane jest byśmy podjęli refleksję nad naszym sposobem naśladowania miłosierdzia Boga.
ks. Piotr Waleńdzik wraz z Aktorami
🍀 💛 🍀 💛 🍀
poniedziałek, 18 kwietnia 2022
Niech w święto radosne...
Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary
Składają jej wierni uwielbień swych dary.
Odkupił swe owce Baranek bez skazy,
Pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy.
Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy,
Choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy.
Maryjo, Ty powiedz, coś w drodze widziała?
Jam Zmartwychwstałego blask chwały ujrzała.
Żywego już Pana widziałam, grób pusty,
I świadków anielskich i odzież, i chusty.
Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja,
A miejscem spotkania będzie Galileja.
Wiemy, żeś zmartwychwstał, że ten cud prawdziwy.
O, Królu Zwycięzco, bądź nam miłościwy.
niedziela, 17 kwietnia 2022
sobota, 16 kwietnia 2022
Świąteczne spotkanie
Ogromną miałam przyjemność uczestniczyć w pięknym wydarzeniu, które zorganizowała cudowna kobieta - Aldona Machnowska - Góra, wiceprezydentka mojego miasta 😎 Świąteczne spotkanie - chyba każdy z nas już tęsknił za normalnością, w której nie będzie maseczek i będziemy mogli się spotykać i wspólnie spędzać czas... Jestem wdzięczna wszystkim, z którymi miałam okazję choć troszkę spędzić czasu ❤
PS. Było cudownie! 💙💛
piątek, 15 kwietnia 2022
czwartek, 14 kwietnia 2022
Wielki Czwartek
Bracia: Ja otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy, połamał i rzekł: "To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę!". Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: "Kielich ten jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę".
Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pana głosicie, aż przyjdzie.
- 1 Kor 11, 23-36.
środa, 13 kwietnia 2022
[WYWIAD] Wielki Tydzień - cz. 3
Trzecia i ostatnia część wywiadu z O. Grabowskim...
Powróćmy do Liturgii Wielkopiątkowej. Choć tego dnia w kościele jest cisza, nie słychać organów, dzwonków… Coś można usłyszeć w tej ciszy?
Przede wszystkim boski lament. Współcześnie rzadko odprawiany obrzęd, ale obecny w pieśni "Ludu, mój ludu…". Boski żal wypowiedziany do Jerozolimy, do Izraela. Wielki Piątek jest przejmującą liturgią. Przychodzimy w ciszy, upadamy na twarz - przede wszystkim kapłan z asystą, ale każdy z nas klęka. Liturgia powinna zaczynać się około godziny trzeciej popołudniu - kiedy Chrystus oddał życie. Odpowiadamy na to milczeniem. Następnie słuchamy rozważania Męki Pańskiej zapisane przez św. Jana. Adorujemy Krzyż, który jest znakiem zbawienia. Wobec niego śpiewamy "Święty Boże, Święty Mocny…". W ciszy boskiej śmierci Chrystusa Pana wspominamy dwie rzeczy na raz - po pierwsze to, że oddał swojego Ducha, bo nikt Mu nie zabrał życia, On je sam oddaje za każdego z nas. Po drugie - widać i słychać ogrom niesprawiedliwości. Śmierć Bożego Syna jest najbardziej niesprawiedliwym wydarzeniem na świecie. Ktoś, kto jest całkowicie niewinny, ktoś, kto nikomu nic złego nie uczynił, ktoś, kto nie miał nawet pomysłu na grzech - staje się skazany, bestialsko zamordowany na krzyżu.
Dlaczego?
Dlatego, że był niewygodny. Nie było żadnego powodu, poza tym, że nie chcieli Go słuchać. Nie posłuchali Syna Bożego. To jest maksymalna niesprawiedliwość, ponieważ dotyczy najbardziej niewinnego. Jest to najbardziej absurdalny rodzaj skończenia Jego życia. Każda śmierć człowieka jest mniej niewinna - każdy człowiek jest jakoś obciążony winą. Chrystus się zła nie dopuścił. Jego śmierć jest całkowicie niezawiniona. Zarazem krzyk o niesprawiedliwości tonie w ciszy, milczeniu i pokoju Bożego Syna, który oddaje swojego ducha za tych wszystkich, którzy są winni. On jedyny, który nie zasłużył na śmierć - oddaje swoje życie i tym zwycięża nasze winy.
Jak przeżyć dobrze tę tajemnicę?
Najlepiej zastanowić się nad tym, co jest moim grzechem i co jest konsekwencją mojego zła, żeby ten grzech utopić w Bożym Miłosierdziu. Śmierć Pana dotyczy nas indywidualnie. Nie jest śmiercią za ludzi w ogólności ale za każdego indywidualnie. Paweł mówi w Liście do Galatów (2,20): Syn Boży (…) umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. Trzeba nam odważyć się przyjąć śmierć Pana za mnie samego.
Przechodzimy do Liturgii Wielkosobotniej. Co się szczególnego dzieje tego dnia?
Żeby być precyzyjnym - w Wielką Sobotę nic się nie dzieje. To jest jedyny dzień w roku kiedy chrześcijanie nie celebrują liturgii mszy św. To jest dzień wielkiej ciszy. Wierzymy, że w Wielką Sobotę Chrystus ogłasza zbawienie tym wszystkim, którzy są zamknięci w otchłani - poczynając od Adama aż do tych wszystkich, którzy umarli przed Nim. Ogłasza im możliwość wyjścia z czyśćca do nieba. O tym mówi przejmująca homilia, którą czyta się tego dnia w brewiarzu.
Zapada zmrok, rozpoczyna się Wigilia Paschalna…
Wigilię Paschalną rozpoczyna nabożeństwo, które trwa kilka godzin. Najpierw następuje rozpalenie ognia, poświecenie i wniesienie płomienia paschału do ciemnego kościoła. Ogień symbolizuje wieczność życia Syna Bożego. Paschał natomiast mówi o tym, że Chrystus zmartwychwstał. Uwielbienie Syna Bożego Zmartwychwstałego najpierw poprzez symbol tej woskowej świecy, później przez siedem czytań historii zbawienia. Od początku stworzenia, przez wyprowadzenie Izraelitów z Egiptu, świadectwa proroków aż do czasów Chrystusa. Wreszcie - fragment Listu do Rzymian i ewangelia o zmartwychwstaniu Chrystusa, o pustym grobie. Nie jest to jeszcze spotkanie ze Zmartwychwstałym, ale doświadczenie pustego grobu. Myśmy się niestety przyzwyczaili do tego, że ktoś zmartwychwstał, ale to jest złudne przyzwyczajenie.
Przyzwyczajenie?
Proszę sobie wyobrazić, że asystuję przy czyjejś śmierci i widzę jak ktoś odchodzi. Jestem świadkiem tego, że lekarz zanotował godzinę zgonu. Jestem świadkiem również tego, że ciało zmarłego zostało zabrane do chłodnicy, włożone do trumny a później zasypane w grobie. Dwa dni później dowiaduję się o tym, że on zmartwychwstał… Trumna jest nienaruszona, grób jest nierozkopany, ale jego w tym grobie nie ma. To jest zderzenie z prawdą o zmartwychwstaniu. Nie jakieś wskrzeszenie, nie śmierć kliniczna, ale zmartwychwstanie! Ktoś, kto był martwy zaczyna żyć, ale nie tylko i wyłącznie życiem biologicznym, bo ono znowu kiedyś by się skończyło. On żyje życiem, którego nie znamy. To jest tak nieprawdopodobne wydarzenie, że na początku nawet uczniowie nie mogą w to uwierzyć, podobnie - Żydzi. I wielu ludzi nie chce uwierzyć w to, że mogło się stać coś tak niebywałego. Żeby ktoś umarł, później zmartwychwstał - więcej nie umiera.
Chrystus Zmartwychwstały przychodził do swoich uczniów, są przecież opisy spotkań z Jezusem…
Przez całą oktawę będziemy czytali wciąż nowe opisy spotkań ze Zmartwychwstałym. Na razie widzimy pusty grób. Kiedy Jan pisze o pustym grobie i to jest ciekawa rzecz w jego ewangelii - mówi o tym, że sam zobaczył płótna i uwierzył, że Chrystus zmartwychwstał. On wierzy, ponieważ widzi, że płótna są pozawiązywane, nikt ich nie rozwiązywał. Jan zwracał też uwagę, że chusta jest w tym samym miejscu. Chusta była nasączona olejami, ale też krwią Chrystusa, ponieważ służyła do tego, aby obmyć Jego ciało, później - namaścić. Chusta pozostała w miejscu głowy. Jan zobaczył pusty grób, chustę i płótna i dlatego uwierzył.
Celebrujemy także liturgię chrzcielną…
W wielu kościołach coraz częściej celebruje się także chrzest dorosłych. Jest to zmartwychwstanie z grzechu do nowego życia. Odnawiamy przyrzeczenia chrzcielne, uświadamiamy sobie, że z Chrystusem byliśmy pogrzebani, umarliśmy i w Nim także zmartwychwstajemy do nowego życia. Umieramy dla grzechu, żyjemy dla Boga. Po liturgii chrzcielnej następuje celebrowanie mszy św. Eucharystia zawsze jest wspomnieniem ofiary Chrystusa, tym razem - o wiele bardziej kładziemy akcent na to, że jest to ofiara wiecznie żywego Chrystusa, który już więcej nie umiera. Ofiarowuje siebie Bogu Ojcu, ale wiecznie żywy. Oddaje się Bogu Ojcu wraz ze swoim Kościołem, tymi, których wybawił od śmierci grzechu. Tę radość przeżywamy przyjmując komunię. Cieszymy się tym, że On wiecznie żywy daje mi udział w Swoim życiu.
Niedziela - to już tylko radość ze Zmartwychwstania?
Często bywa tak, że msze św. w niedziele - zwłaszcza popołudniowe i wieczorne są bardzo smutne, dlatego, że wszyscy, którzy chcieli przeżyć radość ze zmartwychwstania - poszli na Wigilię Paschalną lub rezurekcję. To, co celebrujemy w Wigilię Paschalną jest rozciągnięte na osiem dni świętowania. Każdego dnia oktawy będziemy mówili o dniu zmartwychwstania. Trzeba nastawić się na długie świętowanie, aby niedziela nie była tylko odsypianiem. Jeśli dobrze przeżyjemy Wielki Post i Wielki Tydzień - siłą rzeczy radość paschalna będzie czymś, co na osiem dni spokojnie nam wystarczy.
wtorek, 12 kwietnia 2022
[WYWIAD] Wielki Tydzień - cz. 2
Kończy się Ostatnia Wieczerza, przechodzimy do ciemnicy…
Po zakończonej wieczerzy Jezus poszedł z uczniami za potok Cedron. Poszedł do Getsemani i każdy z nas to wie, ale trzeba sobie uświadomić, że Chrystus wychodzi podczas święta - w czasie, kiedy żydowscy pielgrzymi podróżowali na Paschę, aby w swoim gronie spożyć świąteczną wieczerzę w stolicy Izraela. Chrystus opuszcza miasto. Nikt z Żydów nie postąpiłby w taki sposób. On wychodzi poza Jerozolimę, a tym samym przekracza to, co znane, kochane, upragnione. Wychodzi z tego wszystkiego. Zaczyna się Jego agonia czyli walka o zbawienie ludzi.
Co znaczy być w ciemnicy razem z Chrystusem?
Być razem z Chrystusem w ciemnicy to naśladować Piotra, Jakuba i Jana. Tylko nie naśladować ich we śnie, ale w czuwaniu. Być z Chrystusem podczas Jego walki, kiedy opuszcza miasto i przygotowuje się do ponownego wjazdu do Jerozolimy - nie jako triumfator, ale jako Ten, który jest najbliższym krewnym każdego człowieka - obarcza się jego winą i śmiercią. Do tego trzeba się przygotować, dlatego czuwanie w ciemnicy jest bardzo, bardzo ważne - aby dobrze przeżyć Wielki Tydzień.
Zdarza się, że nie mamy czasu aby być w kościele dłużej. Wejdziemy na chwilkę, może w pośpiechu…
Oczywiście, że są osoby, które tak zrobią. Powiem tak - liturgia nie jest dla wszystkich tym samym. Jest dla tych, którzy chcą żyć według tego, co mówi Apokalipsa, która opisuje uczniów Jezusa mówiąc, że to są ci, którzy poszli za Nim dokądkolwiek Ten idzie. Liturgia Wielkiego Tygodnia i Świętego Triduum Paschalnego daje możliwość, aby pójść z Chrystusem dokądkolwiek On idzie. Krok za krokiem. Jeśli ktoś chce być pośród uczniów Chrystusa - ma szansę. Każdy z nas ma szansę stać się kimś innym. Szymon z Cyreny wracał z pracy, przechodził akurat drogą krzyżową, ale nic go to nie interesowało. Niektórzy z nas zostaną "pochwyceni", by przejść kilka staj drogi Pana. Może być ktoś taki, kto dowie się o tym, co się działo w Jerozolimie dopiero w niedzielę. Liturgia przez to, że jest rozciągnięta na trzy dni - daje możliwość zajęcia adekwatnego - w stosunku do swojego rozwoju wewnętrznego - miejsca w ramach tych wydarzeń.
Czyli wybór należy do nas…
Albo zajmujesz miejsce ucznia, który idzie za Nauczycielem dokądkolwiek On idzie. Jesteś na wzór Jana czy Marii Magdaleny - którzy towarzyszą Chrystusowi podczas przesłuchania, drogi krzyżowej i pod krzyżem. Są też świadkami pogrzebu. Możesz być kimś, kto wpadnie na chwilkę - na wzór Piotra czy innych apostołów, którzy pochowali się po kątach. Możesz być kimś, kto ot tak minie krzyż w Wielki Piątek, bo wypada, bo coś ważnego się stało. Wiele ludzi przyjdzie do kościoła tylko po to, aby poświęcić jajka. Liturgia jest bezkompromisowa. Dokładnie wskazuje miejsce takich ludzi. Mówi: "To nie są uczniowie". To są ci, którzy przyszli poświęcić jajka. To są ci, którzy przeszli gdzieś obok grobu. Zobaczyli, że jest krzyż, że jest jakiś ruch w mieście, ale nie obchodzi ich to, co się stało.
To o czym Ojciec teraz mówi można trochę porównać do drogi krzyżowej choćby ulicami Warszawy. Kiedy idziemy Krakowskim Przedmieściem też widzimy ludzi, którzy są zaskoczeni. Jakby chcieli powiedzieć: "Po co to całe przedstawienie? Co takiego się dzieje?".
Dokładnie tak. W takich wydarzeniach jak liturgia Świętego Triduum Paschalnego dokonuje się podział - na tych, którzy są zaangażowani i tych, którzy nie są zaangażowani. To nie jest podział, którego ktokolwiek dokonuje poza każdym człowiekiem indywidualnie. Nikt nie skazuje mnie na to, że jestem poza Kościołem. To ja jestem tym, który wybiera miejsce. Eucharystia jest momentem sądu. Nie jest tylko momentem uczty, ofiary, przyjęcia komunii. Jest też momentem sądu. Jeśli przyjmuję Najświętszy Sakrament i przyjmuję Go z czystym sercem - faktycznie jestem włączony w komunię z Chrystusem i Bogiem Ojcem przez Ducha. Jeśli tego nie zrobię - stoję na zewnątrz. Nikt mnie tam nie stawia na siłę.
Z drugiej strony - chodzić do kościoła tylko po to, żeby chodzić - też bez sensu…
Nikt się nie stanie samochodem od chodzenia po garażu (śmiech). Tak samo - nikt się nie stanie chrześcijaninem od chodzenia po kościele. Wszystko zależy od tego, czy odważę się zaryzykować i poprosić Pana Boga o to, aby rzeczywiście zaingerował w moje życie. Aby te rzeczy, które do tej pory były jakimś pustym zwyczajem - zaczęły być znaczące, żeby zaczęły też modyfikować mnie całego. Czy odważę się skierować do Pana Boga taką prośbę? Pan Bóg nie będzie działał na siłę. Pozwoli mi zająć to miejsce, które chcę zająć.
___
poniedziałek, 11 kwietnia 2022
[WYWIAD] Wielki Tydzień - cz. 1
Przygotowaniem do Wielkiego Tygodnia jest w większości Wielki Post. Do piątej niedzieli, dawniej nazywanej Niedzielą Męki Pańskiej - to czas pokuty i nawrócenia. Ten czas ma nas przygotować do obchodów najważniejszego święta chrześcijańskiego - Triduum Paschalnego. Wielki Tydzień jest wejściem w przeżywanie męki razem z Chrystusem. Wspominamy uroczysty wjazd do Jerozolimy - z jednej strony ogłoszenie Chrystusa wybawicielem, z drugiej - dostrzeżenie tego, co On czuje. Patrzy na tłumy, ale nie cieszy się z nimi. Chrystus wie, że ci sami ludzie za kilka dni będą krzyczeć "Na krzyż z Nim!". Trzeba stanąć po stronie Chrystusa i zobaczyć ten triumf jako coś pozornego. Prawdziwy triumf rozegra się dopiero w Wielki Piątek. Triumf według zupełnie innej logiki - innej niż logika tłumu. Należy sobie uświadomić to, z czego muszę być wybawiony. Jest to celebrowanie - przeżywanie w ramach rytuału wydarzeń z historii zbawienia. Każda msza św. jest wspomnieniem i uobecnieniem męki Chrystusa - Jego śmierci i zmartwychwstania. Wielki Tydzień, a w szczególności Święte Triduum Paschalne daje nam szansę przeżywania wraz z Chrystusem tego, co działo się godzina po godzinie 2000 lat temu w Jerozolimie. Chodzi o przeżywanie w rytualne, obrzędzie.
Wielki Tydzień to nie tylko Święte Triduum Paschalne - choć przede wszystkim, ale to także poniedziałek, wtorek…
Wielki Tydzień jest tak skonstruowany, że dzień po dniu jest celebrowane to, co wydarzyło się w ostatnim tygodniu życia Chrystusa. Zanim się rozpocznie Wielki Czwartek - będziemy wspominali ucztę w Betanii, wspominali także to, co Chrystus mówił w świątyni, zdradę Judasza, naradę arcykapłanów. Wielki Czwartek kończy się przy zachodzie słońca. W Biblii liczymy czas od wieczora do wieczora. "Tak upłynął wieczór i poranek, dzień pierwszy" - mówi Pismo przy stworzeniu świata. To znaczy, że w Wielki Czwartek wieczorem celebrujemy już wielki Piątek. Natomiast w Wielki Piątek, po śmierci Chrystusa - celebrujemy Wielką Sobotę. Dlatego też w nocy w Wielką Sobotę spotykamy się i celebrujemy zmartwychwstanie.
Jakie wydarzenie Wielkiego Czwartku jest szczególne?
To, co dzieje się w Wielki Czwartek najważniejszego to Msza Krzyżma w katedrze. W diecezji biskup spotyka się ze wszystkimi księżmi. Podczas tej mszy następuje poświecenie olejów, które będą potrzebne do namaszczenia chorych, namaszczenia chrzcielnego, namaszczenia święceń. Wielki Czwartek to dzień, w którym księża przypominają sobie, że są ustanowieni jako szafarze łaski. Ich zadaniem jest udzielać sakramenty łaski, a nie dawać je z łaski.
Co dzieje się wieczorem?
Wieczorem, kiedy zaczynamy Wielki Piątek celebrujemy uroczystą mszę św. Wieczerzy Pańskiej - wspomnienie ustanowienia Eucharystii. W ten wieczór Chrystus zrobił wiele rzeczy: po pierwsze ustanowił Eucharystię. Powiedział: "To czyńcie na Moją pamiątkę". To zdanie możemy sobie przetłumaczyć: "Pamiętajcie o Mnie w ten sposób". Chrystus prosi o pamięć i chce, aby uczniowie zachowali tę pamięć poprzez przyjmowanie komunii.
Czyli?
Trzeba być gotowym aby przyjąć komunię. Często o tym zapominamy. Nie idziemy na mszę św., bo coś wypadło, coś okazało się ważniejsze… Wielki Czwartek jest takim dniem, w którym powinniśmy sobie przypomnieć, że Chrystus zanim umarł - poprosił o pamięć. Skandalem byłoby nie przyjąć komunii św. w Wielki Czwartek. W dzień, kiedy bezpośrednio wspominamy i celebrujemy to wielkie wydarzenie.
Tego też wieczoru Chrystus pochyla się nad uczniami, myje im stopy…
Myje stopy i daje im nowe przykazanie. Mała Teresa powiedziała, że nowość tego przykazania polega na drugiej jego części - "Jak Ja was umiłowałem". Chrystus daje wzór tej miłości właśnie przez obmycie stóp.
Daje przykazanie, ale pozostawia wybór…
Nie można nikomu kazać kochać. I nie można nikomu dać przykazania aby kochał. To by było bez sensu. Nikogo nie można zmusić do miłości. Chrystus robi coś bardzo sensownego - najpierw daje doświadczyć miłości - przez obmycie stóp. Staje się sługą. Myje stopy każdemu, indywidualnie. I dopiero kiedy daje doświadczyć tej miłości, mówi aby kochali się wzajemnie tak jak On ich pokochał.
W jaki sposób można rozumieć tę miłość Chrystusa?
Proponuję medytację. Wyobraźmy sobie, że Chrystus naprawdę chce umyć nam stopy. Co się rodzi w moim sercu? To, co się rodzi - muszę oddać Chrystusowi, ale aby wiedzieć, co muszę Mu oddać - najpierw muszę przejść takie doświadczenie. Co to znaczy, że Chrystus klęka przede mną i chce mi umyć stopy? Rodzi się zmieszanie, strach, lęk, poczucie niegodności, głupawka i dziwny uśmiech, skrępowanie? To, co się pojawia w moim sercu kiedy o tym myślę - często jest przeszkodą między mną a Chrystusem.
A co rozumieć przez przyjęcie przykazania miłości?
___
niedziela, 10 kwietnia 2022
12. Rocznica Katastrofy pod Smoleńskiem
Trudno uwierzyć, że od śmierci tak wyjątkowych, wybitnych ludzi minęło już dwanaście lat... Z pewnością każdy z nas pamięta co robił tamtej soboty, kiedy przyszła wiadomość, że nie żyje Prezydent naszego kraju i 95 osób - w tym również Pierwsza Dama, wysocy rangą urzędnicy państwowi, dowódcy Wojska Polskiego oraz ostani Prezydent RP na uchodztwie - Ryszard Kaczorowski.
Pamiętam taką konferencję w Pałacu Prezydenckim... Do dziś pamiętam, w którym miejscu stałam. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłam Pana Prezydenta, spotkały się nasze spojrzenia. Tamto spojrzenie i uśmiech pamiętam do dziś...
A później, po katastrofie przypominało się jacy byli posłowie. Wtedy też, we wtorek po tragedii - byłam w Sejmie. Rozmawiałam z min. Ziobro. Chodziłam po korytarzu, i przypominało się wszystko...
Sama stałam w kolejce do Pałacu Prezydenckiego, chociaż mogłam skorzystać z legitymacji prasowej i wejść wejściem dla dziennikarzy... Pamiętam moment, kiedy do kraju przyleciało ciało Pierwszej Damy...
Za każdym razem kiedy oglądam ten filmik - lecą mi łzy. Szkoda bardzo, że to piękne nagranie, które pokazuje Miłość - zostało opublikowane dopiero po śmierci... 💔
sobota, 9 kwietnia 2022
Czy wiesz, że...
Bardzo lubię ten cytat. I w ogóle lubię wiersze Ks. Jana Twardowskiego. Łzy - tak często je ukrywamy przed światem, przed najbliższymi... Jeszcze do niedawna mogliśmy je ukrywać pod maseczką... Robiłam tak na dyżurach na dworcu. Wtedy nie potrafiłam poradzić sobie z emocjami, i leciały łzy... Nikt z nas nie publikuje przecież zdjęć ze łzami w oczach - na portalu społecznościowym...
Uśmiecham się kiedy czytam wiadomości w stylu: Ty to masz szczęśliwe życie, bez problemów...
Moi Kochani,
Ci z Was, którzy myślą, że uśmiech nie schodzi mi z twarzy - bardzo, bardzo się mylą. Kocham żyć, to prawda, ale jak każdy człowiek - i mnie nie omijają trudne momenty, trudne rozmowy, i problemy dnia codziennego...
Myślę, że warto pozwalać sobie na łzy... powtórzę za Ks. Twardowskim:
Czy wiesz że łzy się śmieją kiedy są za duże?
piątek, 8 kwietnia 2022
Taki moment
czwartek, 7 kwietnia 2022
Znaki, aby sprawić czy masz dorbe życie
Mówią, że to znaki, aby sprawdzić czy masz dobre życie:
1. Masz dach nad głową
2. Jadłeś dzisiaj
3. Masz dobre serce
4. Życzysz dobrze innym
5. Masz czystą wodę
6. Komuś za.ezy na Tobie
7. Starasz się być lepszym
8. Masz czyste ubrania
9. Masz marzenia
10. Oddychasz
Zawsze bądź wdzięczny ❤
___
Źródło: Christian Meier