
środa, 25 maja 2022
Wojenne kwiaty

wtorek, 24 maja 2022
Trzy miesiące wojny

Trzy miesiące ogromnej tragedii - bólu, cierpienia, niezrozumienia, śmierci, smutku i łez, która zmieniła życie nie tylko naszych Ukraińskich Przyjaciół, ale też - w jakimś sensie - i każdego z nas. Trzy miesiące temu mieliśmy może jeszcze nadzieję, że wojna szybko się skończy. Przecież żyjemy w XXI wieku... Jak może być wojna?
Wczoraj spędziłam dużo czasu z moimi Przyjaciółmi, a wśród nich była dziewczyna, która jest Ukrainką - do Polski przyjechała kilka lat temu... Siedzieliśmy, piliśmy kawę i w końcu zaczęliśmy rozmawiać o tych wszystkich biednych - absolutnie nie mam na myśli biedy w sensie materialnym! - ludziach, którym zbrodniarz wojenny zgotował los na jaki nie zasłużył żaden człowiek...
Podziwiam tych ludzi, starszych, kobiety z dziećmi, które potrafią to wszystko tak umiejętnie ogarnąć. Sama na kilka chwil zajęłam się niemowlaczkiem pewnego małżeństwa, które poznałam jeszcze w Punkcie Informacyjnym w Pałacu Kultury i Nauki. Powiedziałam tej kobiecie, że utulę dzieciątko do snu, a sama niech odpocznie... Do dziś mam przed oczyma twarze tamtych ludzi, z którymi rozmawiałam, którym podałam coś do jedzenia i z którymi wymieniłem się numerami telefonu 💙💛
Poznałam tak pięknych, tak silnych i tak dobrych, wdzięcznych ludzi, że wierzę naprawdę w to, że jest więcej dobra niż zła, dlatego dobro w końcu zwycięży!
Cieszę się z każdej relacji, która się rozpoczęła w tym trudnym czasie. Nawet wczoraj mówiłam moim Przyjaciołom, że zdarzały się takie sytuacje, że ktoś pytał: "Mogę Cię przytulić"? I zaczynały lecieć łzy...
W momencie kiedy to piszę - dostałam właśnie wiadomość od dziewczyny, z którą się zaprzyjaźniłam w pierwszych dniach działań w Punkcie na Dworcu Zachodnim. Kilka dni temu napisała, że razem z dziećmi wraca na Ukrainę. Nie ucieszyła mnie ta wiadomość, pytałam po co wraca, czy będą bezpieczni. Teraz czytam, że wszystko dobrze. Bogu dzięki! ❤
Módlmy się, Kochani, o pokój dla Ukrainy i o opamiętanie dla morderców!
Chwała Ukrainie! Bohaterom Chwała! 💙💛
poniedziałek, 23 maja 2022
Co kupić na Bierzmowanie?

niedziela, 22 maja 2022
[WYWIAD] Normalność w czasie wojny
W Niedzielę Palmową ogromną miałam przyjemność porozmawiać z O. Jarosławem Krawcem z Kijowa. Jestem wdzięczna Ks. Mariuszowi Krawcowi - mojemu pierwszemu Szefowi - za pomoc w przeprowadzeniu wywiadu! 💙💛 PS. Ks. Mariusz też mieszka na Ukrainie - w pięknym Lwowie 💙💛
Jaka sytuacja panuje w Kijowie?
Od czasu kiedy wojska rosyjskie wycofały się z województwa kijowskiego, Żytomierszczyzny, Czernichowa, Sum zrobiło się trochę bezpieczniej, chociaż za chwilę może polecieć jakąś rakieta. Nie wiemy, co nas jeszcze czeka.
Można bez problemu opuścić stolicę Ukrainy?
W dalszym ciągu przejeżdża się przez punkty kontrolne, w niektórych miejscach sprawdzane są dokumenty, czasem ktoś zagląda do samochodu, pyta o cel podróży. Jednak nie ma problemów z wyjechaniem z Kijowa w stronę Polski. Trudniejsza sytuacja panuje w okolicach stolicy, ponieważ tam część terenów została zaminowana, poniszczone są mosty i drogi. Kijów tylko w kilku miejscach był ostrzeliwany, zupełnie nie do porównania z na przykład z Charkowem.
Wojna spowodowała wzmożenie życia religijnego?
W Ukrainie, a przede wszystkim w Kijowie, jest niewielu rzymskich katolików. Teraz, kiedy ponadto dużo ludzi wyjechało, została nas garstka. Życie religijne przeszło trochę do sfery prywatnej, gdyż ludzie unikali wychodzenia na ulice, ponieważ nieustannie ponawiano alarmy bombowe, nie było transportu publicznego. Nadal obowiązują godziny policyjne. Ponadto część miejsc: klasztorów, parafii – zamieniła się w miejsca schronienia dla wiernych. Na przykład bardzo wiele osób kryło się w piwnicach kościołów w oblężonym i bombardowanym Czernichowie.
W innych rejonach Ukrainy religijność jest większa?
Wielu wierzących jest w województwach lwowskim, tarnopolskim, co też jest widoczne w przestrzeni publicznej. W Kijowie czy innych wielkich miastach na wschodzie Ukrainy przeważają osoby niewierzące, nawet jeśli deklarują się jako prawosławne. Katolików wyróżnia na tle innych pobożność maryjna.
Sprawdza się przysłowie: Jak trwoga, to do Boga?
Wcale nie jest tak, że w warunkach wojennych czy stresujących, wszyscy składają ręce i tylko się modlą. Na pewno są osoby, które się więcej modlą, ale są i tacy, którzy modlą się mniej. To jest moment skupienia się na rzeczach związanych z przeżyciem, opanowaniem strachu, ewakuacją bardzo wielu osób. Aktywność Kościoła wyraziła się mocno w działalności charytatywnej.
W jaki sposób dominikanie włączyli się w tę działalność?
W Fastowie pod Kijowem prowadzimy – oprócz parafii – centrum Św. Marcina de Porres. Do wojny było to miejsce, gdzie schronienie znajdowały osoby z trudniejszych rodzin. Była szkoła, centrum rehabilitacji. Przyjeżdżały dzieci z terenów tzw. szarej strefy, czyli granicy separatystycznych republik. Oprócz braci dominikanów jest też sporo wolontariuszy, którzy mają doświadczenie w pomaganiu, więc to miejsce stało się również centrum pomocy dla tamtego rejonu. Na szczęście nie został on zajęty, chociaż istniały takie obawy. Przez Fastów do Polski zostało ewakuowanych ok. 1200 albo i więcej osób.
Czego potrzebują ludzie, którzy tam trafiają?
Często wsparcia ludzkiego, pomocy materialnej. Wielu wyjeżdża z kraju. Widziałem mamę z trójką dzieci – z plecakiem i walizką, dzieci z malutkim plecaczkiem z zabawką i to wszystko, co ze sobą zabierają. Ci, którzy opuścili kraj na początku, własnym samochodem, mieli szansę przynajmniej zabrać troszkę więcej rzeczy. Ci, którzy znaleźli się w miejscach zajętych przez Rosjan byli w zupełnie innej sytuacji. Cudem było, jeśli w ogóle udało im się wyjechać.
To są ludzkie dramaty, które tak ciężko zrozumieć. Ktoś zapyta: Gdzie jest Bóg?
Nie spotkałem nikogo, kto by to pytanie stawiał.
Sam sobie nie zadaje Ojciec takiego pytania?
Nie zdawałem sobie nigdy takiego pytania. Nie miałem wątpliwości.
Boi się Ojciec o swoje życie?
Ataki rakietowe były najniebezpieczniejsze, bo chroni przed nimi wyłącznie piwnica czy schron. Zakon jest trochę tak wielka korporacja, jak bomba trafi w mój klasztor, to pójdę do innego. Ponadto z uwagi na celibat i zakonne ubóstwo, jest mi trochę prościej. Mam mniej powodów do zmartwień niż ci, którzy tracą dobytek swojego życia.
Można się przyzwyczaić do życia w stanie zagrożenia?
Tak, chociaż niezupełnie. Można się nauczyć rozpoznawać, czy wybuchy są bliżej czy dalej. Poza tym trzeba jakoś funkcjonować. Nie można cały czas siedzieć w piwnicy. Wojnę widzimy przez pryzmat mediów, w których są pokazywane straszne obrazy, ale poza nimi jest też normalność. Poza jednym zburzonym budynkiem jest dwadzieścia niezburzonych. Nie wszędzie jest koszmar. Myślę, że połowa ludzi wyjechała z Kijowa, ale druga połowa została. Większość sklepów jest zamknięta, ale część jest otwarta, dowożą towar. Teraz, kiedy wojska rosyjskie wycofały się z obrzeży miasta, życie coraz bardziej wraca do normalności. Władze wzywają też do tego, żeby podejmować pracę, bo z czegoś trzeba żyć. Uczelnie zaczęły pracować w trybie on-line, odbywają się wykłady.
Można ocenić, kto głównie został w mieście?
Zostało sporo ludzi, którzy zaangażowali się w wolontariat, albo ci, którzy mają konkretną rolę – są lekarzami, pracują w służbach miejskich, w handlu. Uważam, że są to bohaterowie drugiego planu, bez których miasto by nie mogłoby funkcjonować. Także ci, którzy chwytają za broń, nie mogliby bez nich żyć. To zwyczajne rzeczy, których może się nie dostrzega, ale one są bardzo ważne.
Mer Kijowa, Vitali Klitschko ciągle alarmuje, by przestrzegać godziny policyjnej, by schodzić do schronu...
Cały czas jest godzina policyjna, są alarmy, ale jest ich mniej. Znajomi z Czortkowa mówili, że alarmy wyły nieustannie. Słuchanie wycia syren przez godzinami bardzo obciąża psychicznie.
Czy ojcowie dominikanie kryli się w schronach?
Różnie. Niektórzy spali w piwnicy. Ja zrobiłem tak dwa razy – w momentach, które wydawały mi się bardziej niebezpieczne, ale teraz już śpię u siebie w pokoju.
Ojca brat jest księdzem pracującym również w Ukrainie, we Lwowie. Jak na to reaguje rodzina?
Całe szczęście nawet na chwilkę nie straciliśmy łączności. Działał Internet, działały telefony, codziennie byliśmy w kontakcie z mamą. Mama wiedziała od nas, że rzeczywistość nie jest czarno-biała, jak widzimy w mediach. Sytuacja jest różna w różnych miejscach.
Jak wpłynęła na Ojca ta wojna?
Doświadczenie wojny trochę weryfikuje nasze potrzeby – widzimy, że można się obejść bez wielu rzeczy. Następuje jakiś moment skupienia na tym, co naprawdę potrzebne, co wartościowe, co niezbędne.
Były takie sytuacje, które wywołały płacz?
Może nie płacz, ale było wiele sytuacji, które wywołały wzruszenie. Był to widok ludzi, którzy czekają na dworcu, zwłaszcza w pierwszych dniach wojny. Poczekalnie były zaciemnione, pociągi też jechały bez oświetlenia, gdyż istniało ryzyko, że mogą zostać ostrzelane. Takimi momentami trudnymi były też pogrzeby żołnierzy. Choć nie znałem ich osobiście, w obecnych okolicznościach stają mi się bliscy.
*Jarosław Krawiec OP – dominikanin, duszpasterz grupy Charytatywni Freta, wieloletni dyrektor Sekretariatu Misyjnego. Stworzył i prowadził w Warszawie duszpasterstwo Ukraińców. Od września 2020 – wikariusz Wikariatu Ukrainy.
___
Źródło: Tygodnik Idziemy
sobota, 21 maja 2022
piątek, 20 maja 2022
Zatrzymaj się...

czwartek, 19 maja 2022
Dzień Dobrych Uczynków

środa, 18 maja 2022
Koszulka dla Mamy?

___
wtorek, 17 maja 2022
Moje pierwsze mydło

___
poniedziałek, 16 maja 2022
Idealne ozdoby do włosów na wiosnę i lato

Chyba większość z Was zgodzi się ze mną, że kiedy już po całym dniu pracy wracamy w końcu do mieszkania, to - mimo, że miałyśmy włosy rozpuszczone - chętnie je zwiazujemy, bądź upinamy w kucyk. Robimy szybko taką fryzurę, w której będziemy się czuły dobrze i nic nam nie będzie lecieć na oczy ☺ ale to wcale nie oznacza, że powinno być nam wszystko jedno i skoro jesteśmy już w mieszkaniu to możem mieć bylejak związane włosy. W domu też trzeba trzymać jakiś poziom ☺
Gumka z apaszką to fajne, ciekawe rozwiązanie na co dzień, ale też na zbliżające się wakacyjne dni 🌞🌴💕 Elegancka i stylowa, ale co równie ważne - dobrze trzyma włosy. Jako, że mam długie włosy - mam już na swoim koncie wiele produktów, które jakoś szczególnie nie zostawały zbyt długo w mojej kosmetyczce... Do gumki apaszki przekonałam się niemal od razu. I ten kolor...pudrowy róż! 😍 Uwielbiam...
Słoneczne dni to cudowny czas na wszystkie wianuszki, a ich wybór przyprawia o zawrót głowy ☺ W tamtym roku bardzo chętnie zakładałam wianuszki w białe kwiatki i różowe, ale też biało - czerwone - szczególnie na uroczystości w dniu 1 sierpnia 🌞 W tym roku zdecydowałam się na prześliczny, romantyczny wianek z wysokiej jakości sztucznych kwiatów. Wianek sprawdzi się nie tylko na co dzień, ale też podczas różnego rodzaju wyjątkowych okazji ☺
Modne ozdoby do włosów sprawią, że nawet najprostsza fryzura będzie miała nowy wymiar. Ciągle to powtarzam, że latem można więcej, dużo więcej... I tak jak wręcz wskazana jest zabawa kolorami - wskazane jest też dobieranie modnych dodatków, w które wpisują się również ozdoby do włosów 😍 Chyba nikogo nie trzeba przekonywać też i do tego, że wyjątkowe ozdoby na lato podkreślą urok każdej wakacyjnej stylizacji 🌞🌴💕
Zainspiruj się, wakacje już tuż tuż... 💕🌴🌞
___
niedziela, 15 maja 2022
[WYWIAD] Udawana miłość
![[WYWIAD] Udawana miłość](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2I7fMdFhBhG3oe2aglG_w3jvseloQn_oZZZ9qv6BPp-rvLJwioGgjRTMur5wPFsXYWm5W-jMxnQjykxAdfrDEL6YYCEdDnmyEHe6CPopzivU3XcRF4E5xYieTmtks1xAKtdv7thB5h2gIiEgKBGsTTGIBCbBacWOw-2yE61ROhFUjGfcjdB63-HR2/w640-h426/Screenshot_2022-05-15-12-44-05-1.png)
Do publikacji tego wywiadu zainspirowała mnie dzisiejsza Ewangelia ☺ Przykazanie Miłości - no właśnie, czym w ogóle jest miłość? Czy warto składać obietnice, których nie jesteśmy pewni, albo inaczej - pewni, że i tak ich nie dotrzymamy? Piękne słówka może mówić każdy, ale postępować zgodnie z tym co się mówi - to już nie jest takie proste... O udawanej miłości mówi Ewa Guzowska - psycholog, psychoterapeuta, coach
Pani Ewo, po czym poznać, że tkwimy w udawanym związku?
Tak naprawdę uważam, że wystarczy chwila i widać czy obydwie osoby zaangażowane są w związek. Jeśli jesteśmy w udawanym związku, jeśli będziemy otwarci na to, co płynie w nim - poczujemy, że czegoś brakuje… że brakuje w nim miłości.
Wobec tego, po co udawać przywiązanie do partnera?
Naturalnie nie ma takiej potrzeby, ale dziś związki bywają naprawdę bardzo różne i z różnych powodów ludzie decydują się na wspólne życie. Czasami uciekają od samotności, czasami zawierają związki kontraktowe, czasami realizują marzenie stworzenia rodziny itd.
Mówienie pięknych słów o wspólnej przyszłości, które zaledwie kilka dni później okazują się kłamstwem też chyba nie ma najmniejszego sensu, a jednak takie sytuacje się zdarzają...
Kiedy świat, w którym przyszło nam żyć, coraz częściej pozbawiony jest wartości to kłamstwo staje się coraz bardziej powszechne. Ludzie czasami kłamią dla osiągnięcia przede wszystkim jakiś korzyści czy to materialnych czy osobistych…
Strach przed tym, że prawdziwe „ja” nie zostanie zaakceptowane niejako wręcz zachęca do tego, by być nieszczerym?
Jeśli na początku związku mamy tyle lęku przed oceną to być może warto pomyśleć nad tym czy chcemy stawiać kogoś wyżej ponad nami i robić wszystko by mu się przypodobać. Udawanie przez całe życie bywa męczące.
W jednym zdaniu: Czym różni się udawana miłość od prawdziwej?
Udawana miłość to przede wszystkim nie miłość. To tylko jakiś pozór, fałsz, kłamstwo, ale nie miłość.
Jak sprawdzić nieszczerą miłość?
Przede wszystkim warto być otwartym na to co widzimy, a nie widzieć tylko to co bardzo chcemy zobaczyć, ale aby zobaczyć to co jest naprawdę - trzeba umieć patrzeć.
A w udawanej miłości jest miejsce na przebaczenie i zrozumienie?
W przypadku kiedy u podstawy leży iluzja to nie wiem, czy jest co przebaczać i rozumieć, ponieważ na wejściu mamy do czynienia z pewnego rodzaju oszustwem. Wtedy możemy jeszcze bardziej brnąć w tą iluzję.
Skąd w ogóle bierze się potrzeba udawania większej miłości niż jest w rzeczywistości?
Być może dlatego, że miłość jest bardzo wyidealizowana i przede wszystkim taka romantyczna, a być może stąd, że każdy chciałby coś przeżyć. Czymże byłoby życie bez miłości... ale nie każdemu przecież jest dana taka prawdziwa miłość. By przeżyć prawdziwą miłość trzeba być prawdziwym i umieć kochać.
Udawana miłość niestety, ale wykrada wartość prawdziwej miłości...
To wszystko do pewnego stopnia zależy od nas - w co gramy, czy chcemy czegoś niepowtarzalnego, niezapomnianego, prawdziwego, czy tylko uniesienia. Być może ciągle mamy jeszcze wybór. Życzę Wszystkim prawdziwej miłości. A ta udawana – by Wszystkich omijała.
sobota, 14 maja 2022
Co kupić na Dzień Mamy?

Wychodzimy z założenia, że nie trzeba czekać na żadne szczególne okazje, aby bliskim nam ludziom wręczać prezenty, chociaż to właśnie obecność jest najpiękniejszym i najbardziej cennym prezentem jaki możemy ofiarować. Jednak i drobiazgi podarowane od serca potrafią sprawić wiele radości i wywołać uśmiech na twarzy. Dzień Mamy zbliża się wielkimi krokami, a to dobry czas na wybór odpowiedniego i praktycznego prezentu dla naszych mam - kobiet, które mają już wszystko i nigdy niczego nie potrzebują 😎 Pewnie dlatego wybór odpowiedniego prezentu jest aż tak trudny...
Dzień Mamy to wyjątkowy dzień, w którym w sposób szczególny wyrażamy szacunek i miłość, i właśnie dlatego warto ten dzień pięknie uczcić poprzez wręczenie wyjątkowego prezentu. Bez względu na to czy będziemy mogli spędzić ten dzień z mamą, czy będziemy świętować na odległość – poza bukietem kwiatów, prezent powinniśmy wręczyć. Oczywiście pomysłów jest wiele, bo każdej mamie, która lubi gotować spodobają się akcesoria kuchenne. Jest jednak więcej pomysłów na prezenty, które sprawdzą się zawsze. Ważne, by były podarowane z miłością 💖
Kosmetyczny prezent spodoba się każdej mamie, bo która kobieta nie kocha kosmetyków? Można zawsze pójść o krok dalej, i podarować mamie voucher do SPA albo voucher na wybrany zabieg w Klinice Medycyny Estetycznej. Dobrym pomysłem na prezent dla mamy jest też bon zakupowy, a wspólne zakupy wzmacniają więzi rodzinne. Po zakupach można się wybrać na kawę i ciasto, a mama z pewnością będzie zadowolona.
Jeśli jednak mama jest domatorką to prezentem, który ją ucieszy będzie piękny serwis kawowy. Uroczy komplet, który wykonany jest z ceramiki w kolorze czarno – złotym spodoba się najbardziej wymagającym 😊 W zestawie są cztery filiżanki, dzbanek, cztery łyżeczki i taca. Jeśli jednak mama już naprawdę ma wszystko 😎 to dobrym pomysłem będzie porcelanowa filiżanka ze spodkiem. Przepiękna filiżanka, ozdobiona kwiatowym wzorem, zapakowana w piękne, ozdobne pudełeczko jest od razu gotowa do wręczenia. A może do filiżanki dobrać jeszcze pudełko na herbatę? Podobnie jak do filiżanki – możemy włożyć słodycze, tak samo i możemy uzupełnić pudełko na herbatę 😍
Mama na pewno ucieszy się zdjęciem ze wspólnych wakacji albo wydarzenia, które z różnych powodów było wyjątkowe. Zdjęcie w pięknej ramce będzie miłą ozdobą salonu czy biurka. Za każdym razem kiedy na nie spojrzy – będzie miała ciepłe wspomnienia i uśmiech na twarzy 😍
Szkatułka na biżuterię z bransoletką w środku? Taaak! Biżuteria to zawsze dobry pomysł na prezent! Szkatułki dostępne są w różnych kolorach, wykonane z różnych materiałów i w różnych rozmiarach. Eleganckie pudełko z lusterkiem, sprawdzi się doskonale również jako ozdoba sypialni. Bez wątpienia – pomoże uporządkować biżuterię, i zabezpieczyć ją przez zgubieniem. A może w tym roku na prezent dla mamy wybrać lampkę nocną - w połączeniu z książką ulubionego autora mamy? Lampka w geometryczny kształt i naturalne materiały to bez wątpienia nadzwyczajny przedmiot, który poprzez swój ciekawy design będzie pięknym uzupełnieniem zarówno sypialni jak i salonu. Ta efektowna ozdoba sprawi, że wieczorny relaks przy ulubionej książce będzie jeszcze milszy.
Dla wszystkich mam, które lubią relaksować się również przy blasku płomienia – idealnym prezentem będzie komplet świec w szkle, zdobionych nowoczesnym wzorem liści tropikalnych. Słoiczek zdobiony wzorem liści tropikalnych zawsze wygląda estetycznie, dzięki czemu stanowi piękny element dekoracji.
Jeśli nie masz pomysłu i ciągle zastanawiasz się co kupić – podaruj mamie kartę podarunkową 💳 A kartę można wręczyć w formie drukowanej, ale też elektronicznej.
___
Źródło: dekoracjadomu.pl