poniedziałek, 21 grudnia 2020

[WYWIAD] Przebaczenie od święta?

Przebaczenie... to bardzo trudny temat, który wiąże się z przykrymi wspomnieniami, żalami, nieprzyjemnymi emocjami... Czasami przez wiele lat nosimy w sobie urazę, z którą nie potrafimy sobie poradzić. O świątecznym przebaczeniu - o jego sensie w ogóle - mowi Filip Kołodziejczyk - psycholog, psychoterapeuta 

pixabay.com/pl/ 

Panie Filipie, co oznacza „przebaczyć”? 

Dosłownie „przebaczyć” oznacza odpuścić winę, darować. Słownik synonimów podaje w języku polskim również takie znaczenia jak: uniewinnienie, pojednanie, łaskawość. Szczerze mówiąc nie jestem fanem takiego tylko rozumienia tego słowa. Dla mnie brakuje w nim komponentu współodczuwania – współczucia, koniecznego do pełnego zrozumienia sytuacji osoby, która nas skrzywdziła, zrozumienia tej trudności i cierpień, które doprowadziły ją do takiego działania opartego na ignorancji.

Przebaczenie – podobnie jak nawrócenie – jest procesem. O czym musimy wiedzieć, z czym się liczyć – przebaczając?  

Myślę, że konieczne jest uświadomienie sobie, iż do pełnego przebaczenia potrzebne jest całkowite porzucenie obarczania winą osoby, której przebaczamy. Oczywiście nie oznacza to, że musimy pochwalać jej zachowania, czy na nie sobie pozwalać. Ważna jest natomiast nasza wiara w to, że pomimo popełnianych nieprawości – w każdej ludzkiej istocie jest podstawowe dobro, z którym czasem po prostu nie mamy kontaktu – wiedzeni porządaniem, chęcią uniknięcia cierpienia, ignorancją – krzywdzimy czasem siebie i innych. Przebaczając powinniśmy uświadomić sobie motywy kierujące daną osobę do takiego a nie innego zachowania. Proces przebaczania nie jest łatwy – wiąże się z akceptacją i rozliczeniem przeszłości. Niekiedy wymienia się kilka jego faz: wypieranie się, gniew, targowanie się, smutek i akceptacja.

Aby przebaczyć – potrzebujemy miesięcy, niekiedy lat... Dużo zależy przecież od naszego zaangażowania, oczekiwań, emocji...

Oczywiście, ponieważ to jak długo trwa proces przebaczenia zależy od wielu okoliczności. Trudniej wybacza się bliskim, np. rodzicom. Dużo zależy również od tego jak wielkie było nasze cierpienie, jakie emocje się z nim wiązały.

Jakie warunki trzeba spełnić aby rzeczywiście przebaczyć? 

Przede wszystkim trzeba chęci i odwagi otwarcia się na drugą oosobę. Wymaga to umiejętności przyjęcia jej perspektywy.

Co gwarantuje nam przebaczenie? Pogodzenie się z własną słabością? Ulga w cierpieniu – skoro brak przebaczenia wiąże się czasem z cierpieniem?

Jeśli nie znajdziemy w sobie przebaczenia – myśli o krzywdzie i niesprawiedliwości, poczucie bycia ofiarą – będą stale sprawiać nam cierpienie. Przebaczenie może nas od niego uwolnić.

Już niedługo wigilia. W tradycji chrześcijańskiej to czas pojednania i miłości. Na stole kładziemy pusty talerz, ale chyba to już tylko tradycja... Oczywiście „przebaczamy” sobie, ale po kolacji, najdalej po świętach wszystko wraca do normy...

Niestety wpływ ma na to fakt, że takie przebaczenie często nie jest pogłębione refleksją, nie ma elementu pojednania i próby zrozumienia drugiej osoby. Jeśli „przebaczamy” komuś na zasadzie: jesteś zły, ale ja – dobry, łaskawie Ci wybaczam – nie ma to solidnych podstaw.

Jaki jest sens chwilowego przebaczenia?

Nie ma żadnego. Może tylko na moment wyciszyć waśnie, co daje korzyść jedynie doraźną.

Kiedy można mówić o pełnym przebaczeniu?

Kiedy nie obarczamy winą osoby, która nas skrzywdziła, tylko w pełni widzimy jej sytuację i to co ją do niej doprowadziło. Kiedy jesteśmy w stanie w pełni zaakceptować to jak rzeczy się mają. Co powtrazam – nie nie oznacza znowu przyzwalania na krzywdzenie, czy braku reakcji na nie.

W kościele w czasie Świat Bożego Narodzenia usłyszymy piękne homilie nnawiązujące do najbardziej rodzinnych Świąt, pełnych miłości i przebaczenia. „Znak pokoju” – a  może często właśnie postępujemy tak, aby inni widzieli, ale w sercu nie przebaczamy sobie wzajemnie. Być może właśnie zabrakło szczerej rozmowy, zwłaszcza w tym czasie... 

Pozorne gesty przyjaźni i przebaczenia są łatwe do wykonania i mogą dawać pewne korzyści społeczne, dlatego dość często można się z nimi spotkać. Natomiast prawdziwe „miłowanie blizniego swego” i umiejętność przebaczania jest w obecnych czasach rzadkością. Warto wykorzystać ten piękny czas Świąt Bożego Narodzenia by przypomnieć sobie o prawdziwym znaczenia wybaczania, miłości i pojednania. Spędzając czas przy świątecznym stole może warto otworzyć się na siebie wzajemnie, zamiast na ekran telewizora czy swojego smartfona.

Co jest kluczem do prawdziwego przebaczenia?

Umiejętność współczucia, rozumiana jako współodczuwanie a nie litowanie się.

___
Źródło: magazynfamilia.pl 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Niedoskonala-ja.pl , Blogger