środa, 4 marca 2020

Samotny wśród ludzi...

Oddział Zamknięty w jednej ze swoich piosenek śpiewa: „Samotny wśród ludzi, którzy myślą: On nigdy nie jest sam...”. I trudno się nie zgodzić z tymi słowami, bo z pewnością zdarzyło nam się odczuwać pustkę wśród ludzi, którzy są nam bliscy. Zdaje się, że skoro jesteśmy uśmiechnięci, mamy fajną pracę, wyglądamy na szczęśliwych – to tak jest i już. Niestety, zwykle bywa inaczej... Na zewnątrz wszystko jest wręcz idealnie, a w rzeczywistości – razem, ale osobno. Niczym dwa samotne serca...


Czym jest samotność? Co o niej świadczy, na nią wskazuje?

Przede wszystkim niepewność, smutek i brak życiowej energii. Zamiast być ze sobą – czujecie, że oddalacie się od siebie! Już nic nie jest takie jak było wcześniej. Kiedyś potrafiliście przegadać ze sobą całe wieczory, dziś – nie macie ochoty na wzajemne towarzystwo. Zwyczajnie. Zaangażowanie zastąpiła pustka, może nawet niechęć...

Może warto zadać sobie pytanie o co chodzi? Na którym etapie zrobiliśmy błąd?

Zwykle podporządkowanie naszego życia pod innych nie jest dobrym rozwiązaniem, choć może się wydawać wręcz idealne. Trzeba nam znaleźć czas dla siebie. I walczyć o swoje marzenia! Skoro sami nie mamy energii życiowej, co będziemy przekazywać innym? Samotność w związku może wynikać także z różnicy charakterów, a jest to przecież ważny element związku, który ma wpływ na decyzje jakie podejmujemy, na nasze zachowanie.

Pisałam wcześniej o fajnej pracy. Wszystko byłoby w porządku, gdybyśmy potrafili wybrać priorytety. Problem zaczyna się wtedy kiedy to właśnie pieniądze rządzą nami, a związek nie jest już tym, o co trzeba się troszczyć. Nic w tym dziwnego, że czujemy się samotni jeśli nasza „druga połówka” więcej czasu i energii poświęca pracy niż nam, naszemu związkowi. Brak troski o związek w konsekwencji musi doprowadzić do samotności jednej ze stron.

Poczucie osamotnienia to wskazówka, że coś nie gra. Nie zawsze też oznacza czyjąś winę – może być to jasny sygnał, że coś zgubiliśmy. Zwykle szukamy przyczyn kryzysów poza sobą. Nie staramy się, aby było lepiej, zajmujemy się wyłącznie sobą i swoją pracą. Ogromne znaczenie ma świadomość siebie, bo nie chodzi przecież o to, aby nieustannie zmieniać się dla partnera. Mimo że jesteśmy w związku – wciąż jesteśmy niezależnymi jednostkami. Pamiętajmy też o tym, aby mieć czas tylko dla siebie.

Miłość siebie samego jest podstawą zdolności kochania drugiego człowieka” – mówił Erich Fromm – psycholog, psychoanalityk. Jak więc chcemy czerpać radość ze związku, skoro nie potrafimy zaakceptować, polubić i pokochać siebie?

___
Źródło: magazynfamilia.pl 
Fot.: pixabay.com/pl  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Niedoskonala-ja.pl , Blogger