wtorek, 27 października 2020

Dziękuję, że mnie nie zabiłaś, Mamo

Nie jestem mamą, nie urodziłam nigdy dziecka, ale kiedyś otuchy dodało mi powiedzenie, że "Nie trzeba chorować na serce żeby być kardiologiem". Zresztą, w protestach, które odbywają się w całym kraju biorą również udział mężczyźni, więc...   

pixabay.com/pl/ 

Mimo, że skończyłam politologię i wiele godzin spędziłam już jako redaktorka w Sejmie - od polityki trzymam się z daleka. Znam rodziny, które wychowują chore dzieci i znam też kobiety, które dokonały aborcji... Nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie cierpienia tych, którzy muszą podjąć decyzję o życiu drugiego, maleńkiego, bezbronnego i strasznie chorego człowieka...  

Od najmłodszych lat w domu rodzinnym słyszałam, że Bóg daje życie i tylko On ma prawo je odebrać. Zgadzam się oczywiście z tym. Bóg dał nam też wolną wolę... Każdy z nas będzie żył ze świadomością tego, jakie decyzje podjął... Uważam, że nie wolno stawiać siebie w miejsce Boga - nie mamy prawa decydować o tym ile i czy w ogóle ktoś będzie żył...  

PS. W dniu moich urodzin - od kilku już lat, mówię mojej mamie: "Dziękuję, że mnie nie zabiłaś" 💖  A przecież mogła decydować jaki będzie mój los... 

2 komentarze:

Copyright © 2016 Niedoskonala-ja.pl , Blogger